Wspomnienia pana Kudoweha
Wysłane przez Anonimowy użytkownik 
Anonimowy użytkownik
Wspomnienia pana Kudoweha
02 pa 2012 - 15:31:11
Z 18 koni i 9 powozów, z którymi kolumna wyruszyła z Legnicy, pozostało 6 koni i 3 powozy, wszystko inne zabrały polskie bandy i radzieckie wojsko-JAKIE ZNOWU POLSKIE BANDY HERR KUDOWEH???? Może Polacy mieli was całować po rękach za 5 lat okupacji,
wyniszczanie narodu,grabież i zniszczenia majątku narodowego? Pana rodacy -szlachetny,rycerski Wehrmacht zdzierał z wrześniowych jeńców mundury aby rozstrzeliwać ich jako partyzantów. Niestety katalizatorem rozwoju miasta był najpierw pruski, później hitlerowski militaryzm.Koszar nie budowano po to aby w nieskończoność ćwiczyć musztrę szanowni czytelnicy.Sieć autostrad także nie służyła tylko do wożenia cywili.
Nie interesuje nas jej narodowa czy państwowa przynależność.-jakże dziwnie brzmi to sformułowanie.Można odnieść wrażenie,iż równie dobrze dzisiejsza Legnica mogłaby należeć do Republiki Konga.Była przynależność,szanowni Redaktorzy.Legnica jest polska i taka ma pozostać do końca.Amen.

Po co ten tekst ,,mowy nienawiści''? Przecież to nieistotne.Ktoś napisze w zachodniej prasie o polskich obozach koncentracyjnych.Po co nagłaśniać,interweniować? Przecież to tylko błąd geograficzny. NIESTETY NIE -TO PLUCIE NA NAS I NASZYCH OJCÓW. A z ogniem walczy się ogniem.
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
02 pa 2012 - 18:39:00
Oburza Pana, wspomnienia wówczas 16-letniego chłopaka, który przedstawił swoją subiektywną ocenę tamtych wydarzeń, kiedy musiał opuścić swój niemiecki Liegnitz - miejsce w którym się urodził? A dlaczego nikt jeszcze na tym forum nie wypowiedział się na temat gloryfikowania 48 letniej okupacji polskiej Legnicy przez przyjaciół ze wschodu? W przyszłym roku będziemy z łeżką w oku wspominać jak to wspaniale było mieć takich sąsiadów. To właśnie jest historia. Do tekstu Kudoweh'go trzeba podejść jak do każdej relacji historycznej, bez zbędnych emocji.
Anonimowy użytkownik
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
02 pa 2012 - 20:02:09
Po największej tragedii w dziejach Polski trudno podchodzić chłodno do relacji historycznych.Przeczytałem wiele wspomnień niemieckich żołnierzy i oficerów z czasu II wojny.Zapewniam,że w żadnej z nich nie pojawił się temat straceń Żydów,grabieży państw okupowanych czy niemieckiego bestialstwa(chyba,że było ono odpowiedzią np.za bolszewickie barbarzyństwo) Przebija za to poczucie dumy z budowy państwa narodowosocjalistycznego,misja obrony świata przed bolszewizmem itp. Ciekawe czemu pan Kudoweh nie napisze co się stało z legnickimi Żydami i synagogą czy przymusowymi robotnikami w Liegnitz? Nie wie,nie widział?
Tak się składa,ze mój śp.dziadek też jest z roku 1929.Kiedy pan Kudoweh woził sobie paczuszki po Liegnitz,mój dziadek jechał w bydlęcym wagonie na Syberię jako potencjalny ,,wróg ludu i rewolucji" .A to dlatego,że rodacy pana Kudoweha musieli zdobyć sobie trochę Lebensraumu,de facto z wodzem wybranym w demokratycznych wyborach i przy dużym poparciu społeczeństwa dla działań wojennych.Napisałem te posty nie dlatego ,że nie podobają mi się wspomnienia -wydaje mi się,że próbuje sie stworzyć sielski,idylliczny obraz przedwojennej Liegnitz.Cięzko jednak zapomnieć co zrobią żołnierze z legnickich koszar,legniccy lotnicy i czołgiści.
To Liegnitz nastawione na podbój Europy a nie pływanie po Kozim stawie,spacery po parku czy piwne festyny.

PS.Dyskusja merytoryczna mile widziana
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
04 pa 2012 - 20:52:46
Pan Kosa chyba trochę się gorączkuje pomimo, że pisze prawdę. Na tym portalu mowa jest o historii miasta PRZED 1945 rokiem. Stety czy niestety było ono wtedy w granicach państwa niemieckiego i mieszkali tu głównie niemcy. Dlatego chcąc się dowiedzieć o życiu codziennym, musimy korzystać z ich wspomnień. Tekst pana Kudoweha mówi właśnie o tym bez zadęcia patriotycznego, czy nienawiści. Co do "polskich band" to nie chodzi tu o nasze wojsko, czy osadników, lecz o tzw. szabrowników z centralnej Polski, którzy często wcale nie byli lepsi od radzieckich czy niemieckich. Jeśli Pan skoncentruje się na tekście pana K.to można poznać wiele impresji z historii naszego miasta. Ale każdy szuka czego chce.....
P.S. Jak się ma do Pańskiego postu, zbieranie pamiątek z faszystowskiego okresu Legnicy ;-))))))))))))
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
04 pa 2012 - 23:05:21
Mój nick mówi sam za siebie:)
I swoje tłumaczenia, że nie interesuje mnie "narodowa czy państwowa przynależność miasta", zamierzam posyłać nawet na Berdyczów, jak będzie trzeba. I będę robić tak dalej! Bo nie kocham tylko Liegnitz, ale i Legnicę, Lignicę i wszelkie inne łacińskojęzyczne kombinacje nazwy tego wyjątkowego miasta.
Bo dopóki w tyłek nie wsadzą sobie zbędnych i głupich emocji co niektórzy, dopóty bezproduktywne będzie podejmowanie z nimi dyskusji. Emocji, które były i nadal są zarzewiem konfliktów. Bo to emocje doprowadziły do tragedii. A może nie one same... Emocje plus ich właściciele - ludzie niezrównoważeni, pełni nienaiwści. Tych nie brakuje i dziś. Wystarczy rozejrzeć się w koło, szczególnie środowisk narodowokatolickich skupionych wokół pewnej partii. Mam wrażenie, że to już kiedyś było...
Tak więc tym, którzy nie potrafią radzić sobie z emocjami, proponuję wizytę na kozetce o doktorka od problemów z głową, ewentualnie wstąpienie do bojówek PiS.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-04 23:06 przez I_Love_Liegnitz.
Anonimowy użytkownik
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
05 pa 2012 - 12:41:53
Jeżeli celem tego tekstu było wysłanie mnie do Canossy to niestety minął się on z powołaniem.Oczywiście najłatwiej uznać mnie za niepoczytalnego(w tym momencie Dostojewski pewnie uśmiecha się szyderczo w grobie),nazwać faszystą,prawicowym durniem i narodowokatolickim fanatykiem.Ja także mam wrażenie,że to kiedyś było-czytałem o tym w pewnej gazecie-Żydowska,Wyborcza-nie pomnę nazwy.Ale przejdźmy do meritum sprawy.Zauważyłem nieśmiało(no dobra byłem wściekły),że dziwnym trafem Liegnitz rozwijało się najlepiej za czasów najpierw pruskiego militaryzmu,a następnie hitlerowskiego.Generalnie ciekawe ile tych dostojnych gmachów zostało wzniesione za francuskie pieniądze z kontrybucji wojennych.I czy to naprawdę jest tak ciekawe? Rozwój miasta z cudzych środków,zabranych nożem i karabinem.Bo budynki te nie powstały uczciwą pracą tylko czyimś cierpieniem i krzywdą .Nie wszystkie fakt,ale nie wmawiajcie mi,że jedno nazistowskie pokolenie przerwało ciągłość historyczną uczciwej pracy poprzedników.
Podziwiam ten portal,jestem na nim kilkanaście razy dziennie.Nie twórzcie obrazu jakiegoś raju utraconego,arkadycznej sielanki bo miniecie się z prawdą.Popatrzcie sobie chociaż na przedwojenne pomniki-widziecie tam myślicieli,poetów,artystów czy wojskowych??
Naprawdę myślicie,że przedwojenni niemcy piliby z nami kawkę w restauracji? Oni kochali tę ziemię DLATEGO ŻE BYŁA NIEMIECKA,
A NIE PIASTOWSKA CZY CZESKA.A my mamy ją kochać bo jest polska?niemiecka?czeska? poniemiecka? czy wszytko naraz?

Naprawdę boli mnie to.Rozumiem,że niemcy wykonały tytaniczną pracę wybielajacą ich winy.Filmy o stalingradzie,dobrym niemcu pomagający żydom,bombardowaniu drezna,zatopieniu gustloffa,zamachu na hitlera itd. Ale czemu Polacy sami wybielają niemców? Niepojęte..... Czemu na niemieckich tablicach pisze Breslau,Wrocław a nie na odwrót? przypadek?

PS.Jak ma się mój post do zbierania tych przedmiotów.Po prostu powiem,ze ktoś dobrze płaci....Czemu ludzie dają kilka tysiecy złotych aby mieć czapkę SSmana? Kto to może wiedzieć.....
PS.1
Nie jestem waszym wrogiem,chylę czoła przed inicjatywą założyciela strony i jego pracy.Pragnę tylko kilka kropel goryczy do tego sielankowego obrazu.Czy nie mam racji?
PS.2 (do i love liegnitz)
Zbędne i głupie emocje-nie czuję nienawiści do dzisiejszych Niemców.Ale w....... mnie jak ktoś fałszuje fakty,jak z morderców robi się ofiary.Robi się z Polaków sprawców,morderców Zydów,ukraińców,polskie bandy.A my patrzymy bezradnie i pozwalamy pseudocelebrytom wsadzać flagę w gówno.Naprawdę to ci się podoba? I za to nazywasz mnie niepoczytalnym?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-05 13:32 przez Hindenburg.
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
07 pa 2012 - 20:25:24
Historia jest tą piękną dziedziną - nauką, która przynosi nam możliwość pewnej inerpretacji tak wydarzeń, jak i postaw ludzkich.
Myślę, że minęły już czasy, kiedy karmiono Nas tylko jedną, jedyną i słuszną prawdą. Było tak jeszcze w latach 60-tych i 70-tych, kiedy to chodziłem do Szkoły Podstawowej /Nr.19/ i II Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy.
Nic bardziej mylnego, na prawdziwy obraz historii składa sie wszystko to co jest piękne ale także to, co czasami jest dla nas niewygodne do zaakceptowania. I tak należy traktować wspomnienia Pana Kudoweha. Tacy jak On /obecnie także legniczanin/,
Jego ojciec, dziadek oraz członkowie wielu innych rodzin tworzyli historię tego miasta, które akurat przez kilkaset lat miało nazwę Liegnitz. Oni i całe pokolenia wczśniejsze, ich praca i umiłowanie tej, a nie innej ziemi przyczyniło się do rozwoju Liegnitz. Ma rację Kosa25, że z tego miasta ruszały czołgi, sterowce, samoloty i żołnierze do walk w I i II Wojnie, ale w tym nic dziwnego, gdyż było to przecież niemieckie miasto. Prawdą jest też to, że niemały wpływ na rozwój miasta i kraju miał militaryzm pruski i niemiecki. Ale w tym wypadku możemy tak mówić także o Rosji, Anglii, Francji i wielu innych krajach. Nie zapominjmy przy tym, że na liczbę blisko 80 tys. mieszkańców, składali się nie tylko wojskowi. To właśnie taką Liegnitz wspomina Pan Kudoweh. Miasto tętniące życiem, pełne zapału oraz wielkie nie dzięki wojsku ale marzeniom jego mieszkańców. To właśnie tu powstawały fabryki, zakłady przetwórcze, działały kina, teatry, odbywały się wystawy, festiwale, festyny, etc. Miasto jako centrum regionu z ponad mln. mieszkańców kwitło i rozwijało się. I mamy to przekreślić, tylko dlatego, że było niemieckie? Nie dziwią mnie takie, a nie inne wspomnienia Pana Kudoweha, bo taką zapamiętał Legnicę, przepraszam Liegnitz. Tak samo nie dziwią mnie różne wycieczki i przyjazdy byłych mieszkańców i ich rodzin, bo przecież tu się urodzili i żyli. Przy tym nie chodzi mi o nacjonalistach i rewizjonistach, bo takich nie mało jest także w Polsce.
Myślę, że dużo większą szkodą dla miasta był pobyt w nim Armii Radzieckiej, który na wiele, wiele lat zatrzymal rozwój tego terenu. Przeróżne strefy ograniczenia, zony czy traktowanie tych ziem jako zdobycz eksterytorialną na ponad 40 lat poczyniło wręcz degradację tak miasta jak i terenu. Ale to inny temat i nie to miejsce.
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
11 pa 2012 - 11:36:20
Nawiązując do uwagi o wybudowaniu gmachów publicznych za pieniądze z francuskiej kontrybucji. To fakt, budynki w strefie dawnego podwala np. szkoła nr 4 tak właśnie powstały. Zadam teraz pytanie: Za jakie pieniądze powstała XVII wieczna Warszawa, uznawana za jedno z najpiękniejszych miast ówczesnej Europy? A teraz odpowiedź: pochodzące ze złupienia Rosji w czasie najazdu dokonanego przez Rzeczpospolitą. Niestety wkrótce to wszystko złupili nam Szwedzi. Tak więc łupienie i kontrybucje to sprawy stare jak świat. Wszystko bierze ten kto wygrywa wojnę. Pozostałym pozostaje zwycięstwo moralne .......
Anonimowy użytkownik
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
11 pa 2012 - 13:28:13
Pozwolę sobie przypomnieć fragment ,,Faraona" B.Prusa:
-Czy widzisz,Dagonie,te purpurowe blaski wewnątrz kielicha?..
-Zaprawdę-odparł bankier-jakżebym nie miał widzieć tej purpury,która dowodzi,że kielich jest z najczystszego złota.
-A ja ci mówię,że to jest krew dzieci zabieranych rodzicom-odpowiedział gniewnie następca tronu.

Dla mnie nie ma piękna rzecz zbudowana na ludzkiej krzywdzie.I nie ma znaczenia czy będą to piramidy,Cesarstwo Rzymskie,barokowe kościoły wzniesione na gruzach azteckich miast,budynki Liegnitz czy też współczesna potęga Chin.Amen.
Równie dobrze założyciela Amber Gold można nazwać geniuszem bo przecież zbił majątek.Pytanie tylko jakim kosztem...
A propo Warszawy-Rosjanie do dziś świętują rocznicę kapitulacji polskiego garnizonu na Kremlu.Oczywiście nie ma w tym nic złego,szkoda tylko że my nie świętujemy rocznicy wyjścia wojsk radzieckich z Polski.
Anonimowy użytkownik
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
16 pa 2012 - 12:01:44
Słowo końcowe:
Obawiam się,że zupełnie nieświadomie wypaczany zostaje obraz miasta.Przeciętny obserwator siłą rzeczy zestawia przedwojenne Liegnitz z dzisiejszą Legnicą i dochodzi do wniosków,że Niemcy byli doskonałymi gospodarzami a Polacy oczywiście wszystko przepili,zniszczyli,zdewastowali doprowadzając miasto do stanu widocznego dzisiaj. A kto wie o okupacji sowieckiej? Co zrobiła tutaj Armia Czerwona w 1945? Kto wie o zajęciu większości miasta przez rosjan przez tyle lat? Zachód nie zna realiów całego okrucieństwa okupacji niemieckiej w Europie Środkowo -Wschodniej.Nie wie,że oprócz niemieckiej była okupacja sowiecka.Bez znajomości historii Niemiec,Polski,Rosji bardzo łatwo dojść do fałszywych wniosków,które oczerniają Polskę.I nie chodzi tylko o Legnicę.Ludzie tłumaczą mi np.jak to wspaniale rozwijałby się dzisiaj Śląsk po niemieckim przywództwem.Mozliwe tylko czy wazniejszy dla nas jest poziom życia czy suwerenność? A czy Niemcy mieli sentymenty burząc lub doprowadzając do ruiny zakłady należące do ich przodków,które wykupili po transformacji systemowej w Polsce? Nie szukajmy nostalgii,tam gdzie jej nie ma.Obawiam się aby portal ten nie został kawałkiem historii miasta wyrwanym z kontekstu historycznego.I na litość pamiętajmy o tym że Liegnitz gdyby Liegnitz zostało miałoby taką samą wartość dla nas jak Kolonia czy Drezno.Pamiętajmy o tym,że ziemie te dostaliśmy nie z własnej woli,pamiętajmy też co zostało nam zabrane.I dobrze pamiętać ,co stałoby się z Legnicą gdyby nasi ,,bracia" zza Buga postanowiliby nagle powiększyć trochę proletariacką rewolucję.
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
21 gru 2012 - 14:40:36
troche mieszkam w tej Legnicy najpierw na ul. Ulanskiej naprzeciwko byl MUR koszaru sklep na Chojnowskiej na ktory my dzieci patrzylismy teskno bo byly tam cukierki BIELKI ulubiobe ,ale stal zolnierz z karabinem balismy sie ,ale moja babcia patrzyla inaczej plakala nieraz patrzyla daleko / w przeszlosc / w 1940 r wszystko jej sie posypalo ona z dziecmi na Syberie a jej maz do Ostaszkowa a pozniej strzal ,wrocila z tego piekla i o zgroz na ziemie odzyskane do Legnicy i z okien patrzyla na RUSKICH na swoich oprawcow ,ale nie zlozeczyla ,nie przeklinala swojego losu ,ale ukradkiem wycierala lezke ,szla chodnikiem ,sluchala tego jezyka ,ktory przypominal Jej tragedie rodzinna ,oni nic zlego nie zrobili ,jej maz byl mundurowym POLAKIEM do dzis podziwiam ja za taka postawe odeszla cichutko jak zyla ,a mi zostawila drogowskaz /bez nienawisci /.taka mamy historie Polski Legnicy rodzin .najwazniejsze wyciagac wnioski , uczyc sie cos z tej naszej przeszlosci wtedy PRZYSZLOSC bedzie lepsza , pozdrawiam AS
Re: Wspomnienia pana Kudoweha
02 mar 2013 - 14:11:46
Dodam właśnie w tym wątku gdyż może nie wszyscy wiedzą? o tej bardzo interesującej publikacji po której przeczytaniu

wszyscy Legniczanie się dowiedzą dlaczego główny o to sztab północnej armi radzieckiej utworzono w Legnicy a nie gdzie

wstępnie zakładano.


Wychodzi na to że miłość ,słabość największego tyrana do bardzo dobrych trunków o tym ostatecznie zadecydował.

[www.winiarze.zgora.pl]
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Liegnitz.pl  ][  Kontakt  ][  Regulamin  ][  strona główna forum  ]