Urząd Telegraficzny Poczty Rzeszy (Telegraphen-Zeugamt) obecnie Hotel Arkadia
Budowę budynku Urzędu Telegraficznego wraz magazynami rozpoczęto od uroczystego wmurowania kamienia węgielnego 15 listopada 1926 r. Dwa lata później, w październiku 1928 r. oddano go do użytku. Mieścił się on przy Gleiwitzer Straße 4/6/8 (ul. Gliwicka). Projekt budowli przygotował główny architekt Poczty Niemieckiej K. Freund. Urząd powstał w trakcie rozbudowy sieci telefonicznej i telegraficznej w rejencji legnickiej. Kompleks zawierał pomieszczenia biurowe, pracownie, magazyny, pomieszczenia socjalne i miejsce dla samochodów służbowych. Poszczególne budynki połączono w jeden zespół o rzucie w kształcie przypominającej literę E. Fasada główna wzdłuż biegnącej północy na południe ulicy Gliwickiej mierzy 150 metrów.
Urząd telegraficzny dysponował bocznicą kolejową. W jego bezpośrednim sąsiedztwie znajdował się Dworzec Legnica Północna, rzeźnia i elektrownia. Jego usytuowanie sprawiło, że po drugiej wojnie światowej kompleks znalazł się w orbicie zainteresowań Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej, stając się bazą magazynowa i zapleczem dla Kecz-u. Cały teren został ogrodzony. Pobliską poniemiecką piekarnię wojskowa przejęła 707 Armijna Piekarnia Polowa, budynki narożne przy Wałach Rzecznych przekształcono w kwatery dla żołnierzy obsługujących piekarnię i 748 Składnicę Sprzętu Łączności, która również się tutaj mieściła. Obiekt stronie polskiej został przekazany w lipcu 1993 r. Obecnie mieści się w nim Hotel Arkadia.
Źródła:
Störtkuhl, Modernizm w Legnicy, Wrocław 2007.
wystawa: Odzyskane Miasto. W dwudziestą rocznicę wycofania z Legnicy Jednostek Armii Radzieckiej. Muzeum Miedzi w Legnicy 2013.
Artykuł z Liegnitzer Tageblatt z 6 października 1928 r.
Nowy budynek dla Urzędu Telegraficznego z magazynami
Monumentalna budowla na północy Legnicy
W dowód naszego uznania
napisane przez Dyrektora Poczty Klaussa
Kamienie potrafią mówić! Zdaje się, że ta dawna rzymska maksyma nie tyle odnosi się do piętrzących skał ukształtowanych przez siły natury, ile do kamiennych budowli powstałych z pracy ludzkich rąk. W rzeczy samej, kamienie potrafią mówić: dramatyczniej, bardziej wyraziście i o wiele dłużej niż słowo czy pismo; przez setki a nawet tysiące lat odbijają się echem poprzez koleje rodzaju ludzkiego. Czy należy się zatem dziwić, że każda budowla ma w sobie coś, co przyciąga do siebie tych wszystkich, którzy wejdą z nią w kontakt? Zwłaszcza gdy mamy do czynienia z budynkiem urzędowym na dużą skalę i do tego o niemałym znaczeniu. Z pewnością nie! To tłumaczy, dlaczego nasze prastare miasto Piastów bierze tak żywy udział przy już od lat trwającej na Herrenhag (teren pomiędzy ul. Ścinawską, Północną i lewym brzegiem Kaczawy) budowie, która właśnie oddana zostanie do użytku. Na łamach niniejszej gazety już nie raz pisano o budowie Urzędu Telegraficznego z magazynami. Dzisiaj, kiedy właśnie we wszystkich nowych pomieszczeniach rozpoczęto pracę, a farba naniesiona ostatnim machnięciem pędzla już prawie wyschła, pora by wygłosić ostatnie słowo na temat tego przedsięwzięcia.
Sam budynek, tak jak ukazuje się naszym oczom, stanowi bryła o długości 150 metrów, której trzy główne piętra ułożone są na podobieństwo schodów jedno na drugim. W środkowej części budowli znajduje się 5 pięter, jeśli doliczymy do tego jako specjalne piętro nadbudowę w kształcie kabiny (przeznaczonej do nadawania sygnałów), będącą ukoronowaniem całej budowli. Budynek pozbawiony dachu spadzistego o całkowicie prostokątnej bryle odznacza się doskonałym smakiem, pełną nowoczesnością charakterystyczną dla budynku funkcjonalnego, który jest prosty, skromny, bez żadnych ostentacji, niemniej jednak stoi tutaj pewny siebie, by sprostać wyznaczonemu mu zadaniu. Szerokie poziome pasy klinkieru podkreślają każde piętro oraz wielką rozpiętość skrzydeł całej budowli. Po stronie frontowej od Gleiwitzer Straβe (ul. Gliwicka) stoi dominująca środkowa część wraz z ryzalitem; prawe i lewe skrzydło odchodzą nieco do tyłu, a jeszcze dalej wysunięte są jednopiętrowe boczne skrzydła, które od południa i północy ograniczają posesję o wielkości prawie 11 000 metrów kwadratowych. Od części centralnej budynku odchodzi ku środkowi dziedzińca trzecie skrzydło, tak zwany budynek rzemieślnika, dzieląc dziedziniec na dwie równe części. Dzięki temu cała budowla jest wspaniale podzielona i w swojej formie zgodna z duchem czasu. Jasno zielony tynk elewacji harmonijnie odbijający się od czerwieni już wspominanych klinkierów oraz klinkier nieregularny wprowadzony w centralnym ryzalicie ożywiają budynek nadając mu młodzieńczy wygląd. Jak wiadomo młodość nie potrzebuje żadnych ozdób wystarczy jej świeżość i naturalna prostota. Dlatego też inwestor także tutaj zdecydował, że jedynym elementem dekoracyjnym będzie najwyższe godło Rzeszy, stylizowany w miedzi orzeł umieszczony nad napisem „Poczta Niemieckiej Rzeszy”.
Nowy budynek przeznaczony jest do tego, aby przyjąć dwa podlegające Dyrekcji Generalnej Poczty urzędy: Telegraphenbauamt (TBA) i /Urząd Budowy Telegrafów/ Telegraphenzeugamt (TZA) /Magazyn Telegrafów/. Obszary pracy obu urzędów są różne: Telegraphenbauamt podlega budowa telegrafów na terenie przydzielonemu mu okręgu urzędu budowlanego, który w tym przypadku obejmuje miasto Legnicę, jej otoczenie oraz północną część okręgu Dyrekcji Generalnej Poczty. Pracownicy TBA stawiają nadziemne i podziemne linie telegraficzne i telefoniczne, budują stacje telegraficzne, centrale telefoniczne, połączenia dla abonamentów, itd. oraz utrzymują wszystkie instalacje w należytym stanie. Działania operacyjne z uwagi na liczny personel, zakres prac budowlanych z dużym zapotrzebowaniem na urządzenia do budowy telegrafów, sprzęt budowlany i środki transportu oraz w świetle nieuniknionych czynności administracyjnych są naprawdę znaczące. Celem przeprowadzenia wszystkich tych działań niezbędne jest utworzenie kwatery głównej, dysponującej wystarczającą ilością pomieszczeń do magazynowania, zabezpieczenia, wykonywania prac warsztatowych, czynności w zakresie prowadzenia kartoteki, pism, rachunków, rozliczeń itd.
Natomiast Telegraphenzeugamt jest wielkim magazynem, z którego zaopatrywane są, oprócz urzędów telegraficznych, również lokalne wydziały ds. transportu w obrębie okręgu Generalnej Poczty wielkości niemalże 14000 km kwadratowych. Owo zaopatrzenie dotyczy urządzeń do budowy telegrafów oraz sprzętu budowlanego. Tutaj zwracane są również wszystkie aparaty i urządzenia, które uległy awarii celem naprawy i oddania do ponownego użytku; jest to również miejsce, gdzie zbiera się surowce wtórne do dalszego użytkowania.
Lwia część nowego budynku musiała zostać przekazana TZE, który zajmuje przede wszystkim jego południową część. Tam w piwnicach składowane są poprzeczne elementy konstrukcji (dla słupów linii telekomunikacyjnej), przewody z brązu i żelaza, elementy żelazne, taśmy mocujące, głowice kablowe, drobny sprzęt budowlany, baterie, kable gumowe, itd. Natomiast w piwnicy budynku rzemieślnika znajdują się stojaki rurowe (do linii telefonicznej), najcięższy bęben z kablem ziemnym, surowce wtórne i tym podobne rzeczy. Parter głównego budynku zawiera nieco lżejsze bębny kabla ziemnego, podpory żelazne (dla izolatorów) o różnych kształtach, porcelanowe dwukloszowe izolatory, dzwonkowe praz pomieszczenia do pakowania, wysyłania, itd. Parter budynku rzemieślnika, co już sama jego nazwa sugeruje, mieści odpowiednio warsztaty kowalskie, ślusarskie, cieśli, lakierników, kołodziei, rymarzy, hydraulików oraz te przeznaczone dla uczniów. Piętro wyżej mijamy magazyn z odbiornikami, pomieszczenia do czyszczenia, wielki warsztat aparatów telefonicznych, pomieszczenia biurowe, księgowość, itd.
Północna część budynku mieści TBA. Piwnica służy ekipom budowlanym, lutowaczom, dekarzom, itd. oraz służy częściowo jako pomieszczenia pracownicze, częściowo magazynowe oraz jako świetlica. Na parterze przechowywane są pojazdy samochodowe (TBA, TZA i lokalnego urzędu pocztowego) oraz przeprowadzane są tam prace celem utrzymania pojazdów w należytym stanie użytkowania. Drugie piętro zostało w całości poznaczone dla celów administracyjnych TBA. Jeszcze jedno piętro wyżej znajduje się sala zajęciowa dla personelu, pokój z pomocami naukowymi, archiwa i kolejne pomieszczenia magazynowe.
Środkowy budynek mieści 4 mieszkania służbowe (dla zwierzchnika obu urzędów, dozorcy i palacza). Oczywiście w budynku nie brakuje pomieszczeń niezbędnych do przechowywania rowerów, ubrań. Są tutaj również pomieszczenia do odświeżenia się i umycia, dla wspólnej instalacji grzewczej oraz (o czym wspomniano już wyżej) na najwyższej nadbudówce na dachu pomieszczenie mieszczące stację nadawczą i odbiorczą.
Nie zapomniano o wszystkich nowoczesnych środkach pomocniczych, które służą do dbania o materiały budowlane itd. Ponadto celem ułatwienia często bardzo „ciężkich” prac znajduje się tutaj peron kolejowy, wielki dźwig blokowy, rampy do ładowania, podnośniki, itd.
Patrząc na to wszystko maluje się obraz pozytywnego rozwoju i wartościowego postępu w jakże ważnej dla życia dziedzinie, jaką jest komunikacja. Mając to na uwadze, wszyscy uczestnicy tego przedsięwzięcia już od pierwszego momentu, kiedy tylko pojawiła się idea wybudowania urzędu do momentu jej zrealizowania, niezachwianie wkładali duszę i serce w każdy ruch ręki oraz chętnie ofiarowali całą swoją siłę w służbę tej właśnie idei. Wolno im mieć świadomość, że brali udział w tworzeniu budowli, która nie tylko Niemieckiej Poczcie, ale również naszej dobrej Legnicy i jej pracowitym mieszkańcom będzie służyć przez długi czas, oraz którą równie długo będą mogli podziwiać. Firmy, przedsiębiorstwa oraz rzemiosła, które brały główny udział przy pracach budowlanych przedstawione zostały w dalszej części tekstu. Zasługują oni wszyscy bez wyjątku na ogromne podziękowania tych, którzy teraz mogą się cieszyć wynikiem ich pracy, a należy dodać, że ich krąg jest bardzo duży. W wyrazach uznania, które teraz są tak bardzo głośne, niekiedy tylko pojawia się żal, że nowy budynek położony jest trochę z dala od serca miasta i stąd też nie otrzyma należnej mu uwagi. Taki zarzut może tylko wnieść ten, kto już dawno nie był w tej okolicy. Przekonanie do czegoś to urzeczywistnia. Budowla działała tak zajmująco i zachęcająco, że już teraz stała się godnym uwagi bodźcem do tego, by powstało tam nowe centrum, nowa dzielnica miasta. Nie ma żadnych wątpliwości, że rozpoczęta w ten sposób działalność budowlana w tej okolicy będzie kontynuowana, a nawet przybierze na sile. Długoterminowa perspektywa urzędów miasta, dzięki której sile niegdyś opuszczony grunt został przekazany Poczcie Rzeszy w posiadanie za darmo, pomógł stworzyć budowlę, która wniosła ze sobą obietnicę wydania owoców oraz stania się błogosławieństwem dla miasta. I tak też się stało!
* * *
Dzień był chłodny i słoneczny, kiedy 15 listopada 1926 roku w obecności licznie zaproszonych gości położono kamień węgielny pod budowę nowego budynku dla Magazynu Telegrafów i Urzędu Budowy Telegrafów. Pierwszy jest urzędem dla całego okręgu legnickiego Dyrekcji Generalnej Poczty, przy czym ten drugi jest dla połowy tego okręgu, ponieważ w Görlitz znajduje się drugi Urząd Budowy Telegrafów. Przed ogromnym wykopem pod fundament ludzie stali z zadziwieniem, po czym weszli na chybotliwą platformę skąd doleciały słowa Prezydenta Dyrekcji Generalnej Poczty, że historia tej nowej budowli sięga roku 1918; a zatem obejmuje ona niemalże całe dziesięciolecie. Kiedy budowa była już na krótko przed rozpoczęciem, Legnica musiała jeszcze wygrać rywalizację z Görlitz, które to już nie raz próbowało wziąć wiatr z żagli naszemu miastu, składając Zarządowi Poczty Rzeszy bardo lukratywną propozycję. Był to już więc najwyższy czas, aby Legnica złożyła ofertę Poczcie w formie prezentu oddając w posiadanie omawiany grunt przy Gleiwitzer Straβe o wielkości około 12000 metrów kwadratowych oraz jeszcze to wszystko, co w swojej ofercie proponowało miasto Görlitz. W ten sposób udało się zagwarantować, że budowa powstanie w Legnicy i teraz na północy, na przemysłowym terenie naszego miasta Herrenwiese wznosi się jedna z najnowocześniejszych budowli Legnicy, stanowiąca punkt zwrotny w nowej fazie rozwoju. Poczta Rzeszy stworzyła tutaj dzieło budowlane, które możemy podziwiać, i które również wnosi bardzo duże korzyści gospodarcze dla miasta, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że pomieści on personel składający się ze 150 ludzi, z których większość na pewno poszłaby do Görlitz, gdyby tam wybudowano nowy Magazyn. Ponadto nowy budynek przyczynił się do tego, co w okresie powojennym jest najważniejsze, a mianowicie przez kilka lat znacznie ożywił branżę budowlaną w Legnicy oraz wszystkich rzemiosł z nią powiązanych.
Zwiedzanie
Jeżeli komuś wrota nowego rozległego budynku otwierają się nie w związku ze specjalnymi okolicznościami, naturalnie będzie mógł on podziwiać tylko jego wyjątkową konstrukcję i główną fasadę przy Gleiwitzerstraße. Jednak największe wrażenia zostaną przed nim ukryte. Pojawiają się one dopiero przy przejściu przez budynek, co oferuje bogactwo najbardziej rozmaitych odczuć, a zwłaszcza dla wszystkich fachowców branży budowlanej musi to wzbudzać jak największe zainteresowanie. Najbardziej godnym podziwu są osiągnięcia na polu organizacyjnym, które tutaj dają swój przejaw w najdrobniejszych szczegółach. O wszystkim pomyślano z jak największą starannością. Wrażenie to nie przychodzi dopiero po trwającej kilka tygodni przeprowadzce do nowego budynku, albowiem wszystko, do ostatniego szczegółu, musiało mieć już swój wyraz w samym projekcie budowlanym. Jakież bogactwo innowacji technicznych! Każde z tak wielu pomieszczeń służących do magazynowania oraz wykonywania prac wymagało specjalnej konstrukcji, specjalnego wyposażenia! Czy mówimy o powierzchniach podłóg czy pokryciu sufitów, oświetleniu, czy też o doprowadzaniu światła elektrycznego lub prądu trójfazowego, przyłączenia do sieci kanalizacji wodnej czy do kanału, tłumienia hałasu, nośności powierzchni, wszędzie tam mnożyły się specjalne zadania, które zostały wspaniale rozwiązane, co nawet laik rozpozna, a co dopiero ci, którzy przy tej budowie wykonali swoje pensum. Różne obciążenia pomieszczeń wymagały zastosowania rozmaitych konstrukcji; do tego jeszcze dochodzi, że prawie każde z tych pomieszczeń stawiało swoje własne specyficzne wymagania. Mówiąc krótko: w przypadku każdego pomieszczenia trzeba było zawczasu bardzo dokładnie przemyśleć również jego wyposażenie. Radny budowlany Poczty Dr Freund, który miał do rozwiązania całe to zadanie, musiał to przeprowadzać w jak najściślejszej współpracy z tymi, którzy obecnie korzystają z tych ponad 300 pomieszczeń oraz wykazać się szeroką wiedzą odnośnie operacji wykonywanych w nowoczesnych urzędach budowy telegrafów i magazynie. Potrzeba kilku godzin, żeby móc to wszystko chociaż trochę obejrzeć. Dodatkowo zwiedzanie takie daje imponujący obraz zakresu technik wykorzystywanych w dzisiejszej pracy Poczty Rzeszy.
Jak już wspomniano, nowy budynek mieści bardzo dużą liczbę pojazdów Poczty, dwóch wymienionych urzędów oraz pojazdy Poczty Legnickiej. Z tego względu wybudowano najnowocześniejsze garaże oraz warsztaty naprawy i konserwacji, urządzenia do ładowania akumulatorów, bardzo ciekawą stację benzynową, itd. W budynku rzemieślnika znajdują się również warsztaty do przyuczania uczniów do budowy telegrafów, o czym można by napisać jeszcze jeden osobny artykuł.
Jak najbardziej wzorcowe jest również techniczne wykonanie wielu magazynów wraz z wyposażeniem, połączeniami z urządzeniami do wyładowania i załadowania, oświetleniem, ogrzewaniem, zaopatrzeniem w gaz, wodę i prąd. Wszystko to stanowi pewnego rodzaju taśmę produkcyjną, ponieważ wszędzie postarano się, żeby każdy materiał od wejścia do wyjścia przebył jak najkrótszą oraz zgodną z jego przeznaczeniem drogę, co ułatwia każde techniczne zadanie. Natomiast cały obiekt zaświadcza o jak najlepszej konstrukcji, przejrzystości oraz celowości. Również współczesna idea obecna w obiekcie oraz jego zabudowa zewnętrzna i wewnętrzna stanowią dla miasta Legnicy wielki krok do przodu pod względem miejskiej zabudowy.
Z powodu trudnego gruntu budowlanego fundamenty pod budowę utworzono na płycie z żelbetu, która dopuszcza obciążenie 2,2 kg na każdy centymetr kwadratowy. Dla tego samego fundamentu koszty rusztu palowego wyniosłyby o 150000 marek więcej. Podłoga w piwnicy znajduje się tylko 25 cm ponad poziomem wód gruntowych, dlatego też trzeba było uszczelnić ją Ceresitem oraz innymi środkami uszczelniającymi. Jako sufit ewentualnie podłogę, gdzie występuje bardzo duże obciążenie, zastosowano 12 centymetrowy żelbet. Tam gdzie wysokość piwnic była zbyt mała, aby zastosować strop żebrowy użyto strop grzybkowy o grubości 30 cm.
W zależności od rodzaju obciążenia, do budowy pięter zastosowano asfalt, beton a na to linoleum, posadzkę klepkową lub płyty z asfaltu ubijanego. W szczególnych przypadkach zachodziła konieczność zastosowania asfaltu kwasoodpornego. Niektóre schody zbudowano z żelbetu i pokryto powłoką korundową, która zapewnia bezpieczne oparcie stopom. Bardzo dobrze zostały wykonane płaskie dachy. Szczególną wagę przyłożono do tego, aby zapewnić możliwości rozbudowy. I rzeczywiście, żeby utworzyć nowe pomieszczenia wystarczy tylko nadbudowa. W budynku na dziedzińcu znajduje się stacja benzynowa na 21000 litrów paliwa. Instalacja przetwornicowa przekształca energię dostarczając światło i moc. Paliwo dostarczane do peronu składowane jest w dużych, przejrzystych pomieszczeniach, skąd dalej transportowane jest wózkami elektrycznymi. Naprawy na małą skalę samochodów oraz innych aparatów przeprowadzane są we własnym warsztacie. Na stałe jest w nim zatrudnionych 2 majstrów, 13 rzemieślników i 20 uczniów. Aby wypełnić nieosłonięty teren zużyto 2200 wagonów kolejowych żwiru z Reisicht /Rokitki/ ; do budowy zużyto 400 wagonów kolejowych wypełnionych kamieniami.
Z tego bogactwa wrażeń oferowanych podczas zwiedzania nowego obiektu wymieniono tutaj tylko kilka szczegółów, ponieważ dokładny opis techniczny wyszedłby daleko poza ramy tego artykułu. Do jakiego stopnia wszystko zostało precyzyjnie przemyślane pokazuje np. instalacja wszystkich rur doprowadzających (gaz, woda, prąd, telefon), gdzie każdy z systemów zaopatrujących oznaczony jest jednorodną powłoką malarską, tak że w przypadku jakiejkolwiek awarii można rozpoznać właściwy przewód doprowadzający. Bardzo stosowne jest założenie ogrzewania parowego niskiego ciśnienia i tak jak w przypadku wszystkich instalacji, główną zasadą jest tutaj jak największa oszczędność materiału, tak że wytwarza się tylko tyle pary, ile jest potrzebne do ogrzania pomieszczeń w godzinach pracy. Oświetlenia natomiast nie można było założyć według jednego schematu: każde pomieszczenie otrzymało lampy, które dla niego są najbardziej odpowiednie.
Warsztaty dla mechaników telegraficznych znajdujące się na piętrze utworzono zgodnie z najnowszymi osiągnięciami technicznymi. Do każdego stanowiska doprowadzono niezbędne przewody zaopatrujące w gaz i prąd elektryczny. Również tutaj zainstalowano system centrali automatycznej celem sprawdzenia uszkodzonych aparatów. Warsztaty dla uczniów, zarówno do obróbki drewna jak i metalu, mieszczące się w środkowej dobudówce również wyposażono w sposób jak najbardziej odpowiadający ich przeznaczeniu. Bez wątpienia uczniowie tutaj pracujący mogą cieszyć się ze wspaniałej edukacji, przy czym należy wspomnieć, że liczba chętnych znacznie przewyższa zapotrzebowanie. Wszędzie tam, gdzie pracuje się z chemikaliami zbudowano ognioodporne podłogi. Dla personelu utworzono specjalne świetlice, umywalnie oraz pomieszczenia do magazynowania żywności oraz ubrań. Jeżeli w przyszłości okaże się, że zachodzi potrzeba utworzenia służby 24 godzinnej, to już teraz pomyślano o wybudowaniu kuchni oraz kantyny.
Pojazdy Urzędu Pocztowego będą mogły korzystać z nowych garaży dopiero, kiedy Steinauer Straβe (ul. Ścinawska) znajdzie się w lepszym stanie. Obecnie jej stan jest tak zły, że urządzenie akumulatorowe dużych pojazdów uległoby uszkodzeniu po przejechaniu przez tę ulicę. Miejmy nadzieję, że wkrótce ze strony miasta zostanie podjęta konieczna w związku z tym decyzja !