|
|
Rewelacyjne zdjęcia. Zwłaszcza ostatnie, pokazujące nieistniejące kamienice obok obecnej siedziby delegatury WKZ.przez Nachfolger - Miejsca
To chyba dawna SP11. Czy ten mur po prawej jeszcze istnieje? Coś go nie kojarzę. Budynki poza prawą stroną zdjęcia (dziś jest tam siedziba Tauronu) wyburzono w 1978 roku.przez Nachfolger - Miejsca
Występuję tu w imieniu naszego portalu. Termin 10.II, miejsce i godzinę ustaliliśmy jako najmniej "inwazyjną". Praktycznie każdy w ten dzień i o tej porze znajdzie trochę czasu. Zdaję sobie sprawę, że jednak nie wszyscy. Szkoda, ale tak już jest. Mam nadzieję,że jest to pierwsze, ale nie ostatnie takie spotkanie. Tak więc potwierdzajcie swoją obecność na spotkaniu. Porządek musi być! (jprzez Nachfolger - Miejsca
Szanowni Forumowicze. Nie jest to właściwy, ale obecnie najbardziej "okupowany" wątek. Dlatego wracam tu do spotkania, które niedawno planowaliśmy. Proponuję następną niedzielę tj. 10 lutego o godz. 16 w Ratuszowej. Czasu jeszcze trochę jest, godzina poobiednia, miejsce wygodne i spokojne, więc.... do dzieła. Zgłaszajcie swą obecność.przez Nachfolger - Miejsca
Tak, to dodatkowe potwierdzenie. Zresztą spójrzcie na zdjęcie, które kilka postów temu zamieścił Kosa. Widać wyraźnie umieszczenie hali w stosunku do Funkerkaserne.przez Nachfolger - Historia miasta
Panowie! Hala była na pewno obok Okrężnej, dokładnie tam gdzie dziś jest boisko i zabudowa jednorodzinna z lat siedemdziesiątych. Nawet obecna ulica Sportowców nazywała się Zeppelinweg. Wiem to po analizie zdjęć z powietrza, mapy Legnicy z 1914 roku i tekstów z epoki. Proponuję przejrzeć dokładnie materiały na naszym portalu, dokładnie wynika z nich to co mówię. Także podczas spotkania z jednymprzez Nachfolger - Historia miasta
Dzięki za te zdjęcia. Zawsze zastanawiałem się w którym miejscu młynówka przechodziła przez nasyp kolejowy. Myślałem, że bliżej wiaduktu. Gdzie przecinała Głogowską i Leszczyńską?przez Nachfolger - Miejsca
Poczekajmy jeszcze trochę z ustaleniem terminu. Nie wszyscy aktywni forumowicze się odezwali. Dajmy im czas. P.S. Nie wiedziałem, że te plakietki porcelanowe były w różnych wersjach.przez Nachfolger - Miejsca
Mnie też bardzo tego szkoda. Myślałem,że jak w starym dobrym małżeństwie są różne tarcia, ale najważniejsze jest dobro dzieci (tu: Liegnitz). Każdy z nas ma swoje dziwactwa, ale na tym forum łączy nas jedno i nie muszę pisać co. Mam nadzieję,że Kosa ma chwilę zwątpienia, która minie wraz ze smutną zimą. A tak na marginesie,pomysł spotkania przy.... (piwie?) jest bardzo dobry. Nasi najtwardsi foprzez Nachfolger - Miejsca
Temat nie ten sam ale podobny. Jeszcze w latach osiemdziesiątych na Wojska Polskiego 4, na I piętrze (mieszkał tam kiedyś Hoth) była łazienka cała wyłożona kaflami z Delft (malowane na niebiesko, ze scenami holenderskimi np.wiatraki). Być może są tam do dziś, ale sądząc po modernizacjach lat dziewięćdziesiątych, jak np. Wojska Polskiego 5, wątpię w to. Tak na marginesie: kto pamięta windę pod tymprzez Nachfolger - Miejsca
Te kraty to faktycznie modernizm, ale niestety późnogierkowski a może nawet jaruzelski. Było to dzieło lokanego spawacza kolejowego i chyba dobrze że zniknęło.przez Nachfolger - Miejsca
Te drzwi na ścianie budynku Ceresu to resztki windy towarowej zewnętrznej. Niestety była stalowa i można było za nią dostać dużo wina. Sami rozumiecie..... Szkoda tylko że nie wyrwano tych drzwi. Można było przecież zasłonić dziury dyktą a nastrój byłby lepszy, jeszcze ze dwa dni. Te napisy na cegłach to napisy rezerwistów. Nasi pisali DDC (dni do cywila). Np. 245DDC znaczyło, że tyle dni trzebaprzez Nachfolger - Miejsca
Dzięki za zdjęcia rozbieranej oficyny. Wczoraj to zauważyłem, ale było już za późno. Czy możemy je dać na portal? Akurat tego budynku nie jest mi tak szkoda, gdyż jego brak nie psuje układu zabudowy w przeciwieństwie do kuźni Bienasta przy Kartuskiej, po której została dziura jak rana. Może ktoś zna nazwisko urzędnika, który tak lekką ręką wydał zgodę na jej rozbiórkę. Przecież na wyburzenie takiprzez Nachfolger - Miejsca
Mam kilkanaście zdjęć z 18ID na froncie wschodnim, właśnie rok 1941. Czy warto je zamieścić na portalu, czy to jeszcze Liegnitz?przez Nachfolger - Miejsca
Polecam dokładniejszą lekturę portalu :-)))). O p. Lobe jest trochę informacji w zakładce 'legniczanie". Mój medal oddziałów kolonialnych jest z mieczami (w zakładce "wojsko" i dalej "związki weteranów" jest jego zdjęcie).przez Nachfolger - Miejsca
Radziecki obraz raczej nie przypomina Legnicy, tak z racji architektury jak i z siły boju, który jak wiemy był tu szczątkowy. Co najwyżej warto sprawdzić wyraźny napis (Bracia Kunz?). Pod nazwą "lotnisko" jest zdjęcie naszej hali sterowcowej, a "kolonielegnickie"....... też taki mam,niestety bez niebieskiej emalii i wstążki.przez Nachfolger - Miejsca
Witam na naszym forum p. Lucjana, autora świetnej strony internetowej. Pańska strona była jedną z "przyczyn" powstania liegnitz.pl. Zresztą link do niej jest u nas od początku powstania portalu. Mam nadzieję,że będzie okazja się poznać i powymieniać informacjami. P.S. Gratuluję p. Kosie powrotu do formy. Tak trzymać! Szyld można już chyba zamieścić, bo z moim to już chyba trzy posty ;-przez Nachfolger - Miejsca
Jak to fajnie pogadać merytorycznie:-)))))). Julius Hartmann miał sklep zegarmistrzowski, złotniczy i optyczny, połączony z warsztatem naprawczym.Ulica Wrocławska 43 (rok 1905,1914,1919,1921). W 1930 jest tylko zegarmistrz i adres Wrocławska 14 . W 1939 roku już go nie ma w adresbuchu. Chyba to ten, choć na zdjęciu nie widać zegarów ani złota.przez Nachfolger - Miejsca
Ten dialog dąży do nikąd. Pozostańmy przy Pańskim ostatnim zdaniu i zakończmy to. Czekam na Pana bardzo ciekawe posty O LIEGNITZ. Resztę pozostawmy każdy sobie. Życzę w Nowym Roku dużo zdrowia i dużo nowej wiedzy o NASZYM mieście.przez Nachfolger - Miejsca
Więc się odzywam. Około 10 lat temu miałem okazję zwiedzić zamek w Olesku na Ukrainie (urodził się tam Sobieski). U podnóża zamku jest były klasztor, gdzie znajdują się magazyny Lwowskiej Galerii Sztuki. Ponieważ znajoma była tam kustoszem, oprowadziła mnie po zbiorach, aż przysłowiowa szczęka mi opadła. Takiego zbioru polskich epitafiów, obrazów i rzemiosła artystycznego nie widziałem jeszcze. Dprzez Nachfolger - Miejsca
Panie Kosa, wolnego! To forum jest miejscem wymiany myśli i źródeł o LIEGNITZ!!!! Nie mieszajmy do tego Smoleńska i afrykańskich dzieci. Niech dziennikarze piszą co chcą. Takie ich prawo. Dopóki nie wchodzą negatywnie w nasze sprawy, nic nam do ich pracy. Proponuję założyć blog pt. "Dlaczego nie lubię dziennikarzy" i tam przelać swoje myśli. Liegnitz.pl ma w założeniu propagować historiprzez Nachfolger - Miejsca
Są święta jest trochę czasu:-))). Polecam I część książki Wł.Kalskiego "Legnicki Tarninów" z 1998 roku. Jest tam sporo informacji o tym budynku. Zwłaszcza ciekawa historia o Karlu Lubosie (w 1926 mieszkał na parterze, w 1939 na 3 piętrze),który po wojnie pozostał w mieście i zajmował tu odpowiedzialne stanowiska. Ja przykładowo podam dane z adresbucha 1930 roku: Właściciel: Herman Aprzez Nachfolger - Miejsca
Dziękuję w imieniu własnym i chyba wszystkich wymienionych, za zauważenie starań grupy osób, które robią coś za nic. Ja chciałem też podziękować takim osobom jak Mirek,Kosa25 czy wszyscy inni nie wymienieni,którzy dają życie temu forum. Wiedzcie,że wasz wysiłek dostrzega wielu. Przeczytałem historyjkę o panu Sherlocku. Wrocław ma Marka Krajewskiego, może Kosa by napisał powieść kryminalną z życiaprzez Nachfolger - Miejsca
Nawiązując do naszej niedawnej rozmowy: Pffafendorf to Piątnica. P.S. Super te dwa zdjęcia z rozbiórki. Trzech chłopaków siedzących w lewym dolnym rogu nawet nie zdaje sobie sprawy, że są ostatnimi świadkami istnienia (młyna?)przez Nachfolger - Miejsca
Nawiązując do uwagi o wybudowaniu gmachów publicznych za pieniądze z francuskiej kontrybucji. To fakt, budynki w strefie dawnego podwala np. szkoła nr 4 tak właśnie powstały. Zadam teraz pytanie: Za jakie pieniądze powstała XVII wieczna Warszawa, uznawana za jedno z najpiękniejszych miast ówczesnej Europy? A teraz odpowiedź: pochodzące ze złupienia Rosji w czasie najazdu dokonanego przez Rzeczposprzez Nachfolger - Historia miasta
Pan Kosa chyba trochę się gorączkuje pomimo, że pisze prawdę. Na tym portalu mowa jest o historii miasta PRZED 1945 rokiem. Stety czy niestety było ono wtedy w granicach państwa niemieckiego i mieszkali tu głównie niemcy. Dlatego chcąc się dowiedzieć o życiu codziennym, musimy korzystać z ich wspomnień. Tekst pana Kudoweha mówi właśnie o tym bez zadęcia patriotycznego, czy nienawiści. Co do "przez Nachfolger - Historia miasta
W 1905 przy Burgstrasse 62 na parterze jest E.B. Konig, Wilh., Buchsenmacher, Waffen= und Munitionslager. W 1914 przy ulicy Burgstrasse 62 występuje E.B. Konig jako Buchsenmachermstr. W 1921 pod numerem 1 (adres ten sam) B.Konig i E. Konig. W 1930 właścicielem budynku jest Wilh. Konig, Rentner a pod nr 1 występuje Konig A. W 1939 jest tam Bes. Konig'sche Erb. E.u. 1 Konig Marg. , Buchsenmacherei.przez Nachfolger - Katalog firm
Do roku 1930 nie ma o nim wzmianek. W 1939 figuruje przy ulicy Gliwickiej nr 3.przez Nachfolger - Katalog firm
Pomysł jest bardzo dobry, ale mało dziś realny. Nie ma ku temu tak zwanej woli politycznej. Proponuję zajrzeć na zakładkę o ulicach na naszym portalu, aby zobaczyć ile jest nazw, które nie mają nic wspólnego z historią miasta (nie mówię o nazwach związanych z historią Niemiec). Przykładem może być ul. II AWP, która nawet po wojnie była Sądową (niezbyt dokładne, ale jednak, tłumaczenie nazwy histprzez Nachfolger - Ogłoszenia i wnioski
Wzmianki są tylko trochę czasu brak. Ale od czego są święta -:)). Tak więc mamy już pewność, że chodzi o Goldberger str. (nie o neue G.) nr 17. Zacznijmy może od roku 1905: 1. Adolf Pallaske (radca prawny i notariusz) 2. Paul Rummel (restaurator), Wilhelm Bernhardt (Getreide v. Futtergeschaft), Friedrich Anforge (inspektor kancelarii w Rejencji). Rok 1914: na parterze restauracja "Gerichtshprzez Nachfolger - Miejsca