Mała Moskwa napisana jest przez dr Wojciecha Konduszę. Poprzedzona jest badaniami naukowymi. Ma przypisy, bibliografie więc napewno spełnia kryteria opracowania naukowego. Jeżeli to nie przemawia do pana wrześniowego światełka to polecam książkę pani dr Joanny Świącik. Podwójnie strzeżeni. Armia Radziecka w Legnicy (1945-1993). Jeżeli i tok się panu wrześniowemu nie spodoba to polecam spacer wzdłuż Kaczawy. Łyk świerzego powietrza powinien przewietrzyć umysł. Może skuma pan, że podejście okupanta do ludności kraju, w którym przebywa nie zawsze musi być takie same. Ale to zawsze będzie OKUPACJA. A co do pomnika to uważam, że powinien mieć swoje miejsce w Legnicy, ku przestrodze a także ze względów marketingowych. Miłego dnia i długiego spaceru życzę

Wydaje się,ze Pan Septemberlicht nie zna historii własnego kraju.Więc od początku:
Liczebność polskiej partyzantki w 1944:
300 tys-Armia Krajowa
80 tys-Bataliony Chłopskie
100 tys-Narodowe Siły Zbrojne
komunistyczna Armia Ludowa-6 do 8 tysięcy.Wpływy komunistyczne jak widać znikome.Bez sowieckiego wojska nigdy nie zdobyliby zdobyć władzy.Zresztą referendum sfałszowano w czerwcu 1946 a wybory w 1947 roku.Niech Pan poczyta kiedy wojna się skończyła a później przystąpi do dyskusji.Proszę poczytać także o czymś takim jak stalinizm w Polsce i jego ofiary.Proszę także zerknąć na literaturę o aresztach,wiezieniach i obozach MBP,GZi i NKWD w latach 1944-1956.Jest świetna publikacja IPN-u ,, Śladami Zbrodni.Przewodnik po miejscach represji komunistycznych lat 1944-1956''. Zresztą czemu sądzi Pan,ze okupacja ma na celu całkowita zagładę narodu? Proszę zestawić choćby spożycie alkoholu w II Rp z latami 70 XX wieku.To jest okupacja równie paskudna choć mniej widoczna.I jak wytłumaczy Pan obecność wojsk radzieckich w latach 1944-1993? Przyjacielską wycieczką? Ochroną przed imperializmem? Miejsce pomnika jest na cmentarzu,nie w centrum.Zresztą zupełnie nie rozumie Pan chyba sensu pomnika.Bardzo piękne braterstwo okupione Syberią i Katyniem.Rozumiem,ze to były ,,braterskie'' strzały w tył głowy? I to po wojnie Panie Wrześniowy Promyku.A jeśli chcesz Pan tytuły-no bo przecież trzeba być Profesorem żeby mieć zdrowy system wartości i cieszyć się znajomością historii to proszę bardzo:
dr Kosa,profesor nauk,doktorant habilitowany,pośmiertnie nobilitowany z Wyższego Uniwersytetu Bzdury i Nie Tylko

O, z pewnym zażenowaniem witam fakt, że liczba forumowiczów, którzy stawiają znak równości pomiędzy niemieckim SS-mannem, spacerującym po Warszawie w 1940 r. a rosyjskim żołnierzem, który w Legnicy w 1991 r. sprzedawał na targu lornetki jest tak wielka.

Patrzy Pan skrajnościowo i mocno wybiórczo.Nikt nie stawia tutaj żadnych znaków równości.Słownikowa denifincja:
okupacja -czasowe zajęcie, zabór obcego terytorium przy użyciu siły zbrojnej.Gdyby teraz Bundeswehra zajęła pół Legnicy na 50 lat jak Pan by to nazwał? Wcale nie trzeba zachowywać się jak Waffen-SS żeby być okupantem.

Definicja za SJP S. Skorupki: okupacja = "czasowe zajecie przez siły zbrojne jednego państwa części lub całości terytorium innego państwa i ustanowienia tam faktycznej władzy". Naprawdę postawiłby Pan znak równości pomiędzy Generalną Gubernią a PRL-em, czy pierwszyma latami istnienia III RP? Naprawdę widzi Pan więcej podobieństw niż różnic pomiędzy tymi dwoma tworami państwowymi?

Naprawdę nie widzi Pan różnicy pomiędzy niemieckim żołnierzem jadącym krakowskim tramwajem (w części Nur fur Deutsche) po Krakowie AD 1941 i jakimś Rosjaninem, Łotyszem, Kazachem, który nosząc mundur krasnoarmiejca sprzedawał AD 1991 r. na lewo, na kocu, rosyjskie czapki wojskowe w Legnicy? Uważa Pan, że można zestawiać ze sobą i opatrywać tym samym słowem obu tych ludzi? Że szeregowy niemiecki żołnierz i szeregowy radziecki żołnierz to to samo? Jeśli tak, to niech Pan będzie gotowy na logiczne wyciąganie konsekwencji z takiego sposobu rozumowania. Logiczne, czyli de facto prowadzące do absurdu.

Ja osobiście nie szafowałbym słowem okupacja mówiąc o okresie po 1945 r. Przez wzgląd na tych - co już pisałem wielokrotnie - na własnej skórze ją rzeczywiście odczuli przed 1945 r.

I raz jeszcze ad vocem pomnika na pl. Słowiańskim. Mnie osobiście bardziej przeszkadzają inne szkaradne z artystycznego punktu widzenia pomniki legnickie. Począwszy od tych betonowym hutników i babochłopów przy Libana, a skończywszy na okropnym pomniku papieża, który stoi w centrum miasta. Inna rzecz to fakt, że naprawdę nie wiem co papież ma wspólnego z Legnicą, oprócz tego, że kiedyś tutaj był. Jest wiele miast na świecie (także w Polsce), gdzie papież był, a pomnika papieskiego jakoś tam nie ma. Moim zdaniem, zdecydowanie bardziej zasadne byłoby umiejscowienie na miejscu papieża chociażby Witellona, Bilsego, Schwenkfelda, czy nawet H. Pobożnego. Ich życiowe losy były na pewno ściślej związane z naszym miastem, niż ma to miejsce w wypadku Karola Wojtyły. A wcale nie są mniej ważnymi postaciami niż papież i tak samo zasługują na pamięć. I przynajmniej za sprawą pomnika np. Witellona część legniczan dowiedziałaby się w końcu o istnieniu niektórych wspomnianch, niesłusznie zapomnianych postaci...

Ale skoro już te pomniki są, niech będą. Oddają pewien moment czasu w historii Legnicy i całej Polski. Są swiadectwem czegoś co może się nam nie podobać, ale jednak czegoś, co obiektywnie zaistniało. Mam na myśli naiwną dumę z rozwoju przemysłu ciężkiego w naszym zakątku kraju, jak i jeszcze naiwniejszą ogólnopolską papieską pomnikomanię.

Jeśli chcemu usuwać w inne miejsce pomnik z Placu Słowiańskiego, moim zdaniem należałoby konsekwentnie postąpić z innymi niestosownymi pomnikami. Chociażby z tymi, ktore wspomniałem wcześniej. Hutnik niech stanie przed hutą, pomnik papieża przeniósłbym na lotnisko i wymienił na ten papieski kamień z płytą pamiątkową.



Zmieniany 9 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-09 12:51 przez septemberlicht.

Witam serdecznie.

Ciekawy temat jak i ciekawe lecz niestety mijające się z prawdą i próbą interpretowania a raczej nadinpretowania historii.
Okresu pobytu obcej armii w Legnicy nie możemy wymazać z kart dziejów tak jak i zarania polskości poprzez Piastów, okresu lenna czeskiego, Habsburgów, okresu pruskiego i niemieckiego do czego zresztą nawiązuje Nasz czyli legnicki portal.
Nie wnikając w poziom wykształcenia i kultury osobistej, przykład żołnierza niemieckiego w Krakowie i żołnierza Armii Czerwonej w Legnicy podany przez Pana Wrześniowego, świadczy właśnie o podobieństwie co nie należy mylić z tożsamym.
Kraków, Galicja oraz inne tereny ówczesnej Polski znalazły się pod okupacją, lecz w tym okresie nasze tereny były niemieckimi.
Czyli przyjmując tok myślenia Pana Septemberlicht, ten "biedny" wschodni żołnierz w tzw. wolnej Polsce kim był i co tu robił?
Zaznaczm, że nie stawiam tu znaku równości okresu wojennego i okresu późniejszego.
Uważam, podobnie jak filoss/ dzięki za piękny wątek na scy..., podobnie jak jasiek67 i inni /, pomnik powinien mieć swoje miejsce, nawet godne miejsce..., ale w skansenie lub innym Muzem.
... i tu rodzi się pytanie, jaki inny pomnik w tym miejscu? Pierwsza myśl jaka przychodzi to oczywiście Bitwa pod Legnicą, Henryk Brodaty i Pobożny, św. Jadwiga.
Projekty wspaniałe ale przypominam, że już nie musimy udowadniać polskości tych ziem. Czemu nie oprzeć się właśnie na tej bogatej historii miasta. Z Legnicą wiążą się cztery wielkie bitwy, dlaczego właśnie tego nie wykorzystać w potencjalnym pomniku? Ze względu na wymiary Placu Słowiańskiego pomnik powinien być bardziej w pionie z zaznaczeniem wszystkich czterech tych wielkich wydarzeń oraz zaznaczeniem elementu współczesności.
Myśl przednia i jakże zgodna z obecną "linią" przedstawiania Legnicy jako miasta nowoczesnego, tolerancyjnego i wielokulturowego...ukłon w stronę Urzędu Miasta.

... i jeszcze do Pana Septemberlicht,
kilka załączników odnośnie "przyjacielskiego" pobytu obcej armii na terenach "wolej" Polski / skanów posiadam więcej/.
- opisy w tytułach plików;


Pozdrawiam.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-24 00:09 przez mirek_legnica.

Ciekawy artykuł i propozycja pomnika Henryka Pobożnego na Placu Słowiańskim: link

[www.e-legnickie.pl]

... co o tym sądzicie?

W załączniku wizualka tego pomnika.

Irracjonalny,szalony plan.Wizualiazacja wygląda niczym senny koszmar.Jagiełło w Krakowie wspaniale wplata się w historyczny krajobraz.Jak będzie natomiast wyglądał Pobożny na tle Prl-owskiego betonowego klocka? Przy tym jak budować to na wieki a nie tworzyć fiberglassowskie badziewia.,Firma Malpol z Nowej Soli, która mogłaby zrealizować taki projekt zasłynęła tym, że zrobiła największy pomnik papieża Jana Pawła II na świecie.'' -eeeee a czy ktoś z tej firmy czytał kiedykolwiek jakieś nauki Jana Pawła II?
Moim skromnym zdaniem Papież postrzegał samego siebie jako skromnego sługę,nawoływał raczej do moralnej odnowy a nie do tworzenia pomników-gigantów!Klasyczne wypaczenie treści formą.
Przy tym Plac Słowiański 2013 roku jest miejscem szpetnym i nadaje się do rewitalizacji a nie do stawiania jakichkolwiek pomników.
A jak już chcą zrobić porzadny Pomnik to nich zrobią takiego Henryka jakiego chcieli zrobić Niemcy.Były jakieś przedwojenne projekty wiec chyba mozna je odnalezc.Gdybym ja był decydentem wzniosłbym Henryka nie na Placu Słowiańskim tylko przy głownej bramie zamku albo na dziedzińcu.Plac jest po prostu za brzydki i wiele wody upłynie w Kaczawie zanim stanie się miejscem architektonicznie chociażby ,,znośnym''

re. Kosa25

Zgadzam się tym bardziej, że wielkość pomnika przytłoczyłaby cały Plac. Myślę, że pomysł pomnika wypłynął w wyniku ostatnich przepychanek obchodzonej "rocznicy".
Druga sprawa to materiał z jakiego miałby być wykonany.Pomnik to nie "reklamówka". No i oczywiście otoczenie, z jednej strony komunistyczny bloczek z drugiej strony, piękny budynek po którym będzie tylko wspomnienie...!

Cytowany artykuł otwiera natomiast możliwość dyskusji o tym jak powinien wyglądać Plac Słowiański - przecież serce miasta.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-02 13:52 przez mirek_legnica.

Sam pomysł na piątkę. "Pała" za szczegóły i wykonanie...

Pomnik winien być z założenia stawiany "na wieczność" czyli z jak najbardziej trwałych i szlachetrnych materiałów... Dziś niemal w każdej gminie czy miejscowości stoją pomniki JPII. Abstrahując od kształtu i formy, za którą często odpowiadała siostra Jadwiga, która "miała zmysł artystyczny" zdaniem księdza proboszcza... To często metodą ekonomiczna owe pomniki wykonywano z gipsu i innych badziwnych materiałów, które po kilku latach zaczynają się po prostu sypać... To odnośnie jakości i ceny za wykonanie... Za 190 tys. nie osiągnie się tego celu. 25 m wysokości za 190 tyś zł. Nietrwała tandeta - nic więcej.

Sam zamysł postawienia w Legnicy pomnika Henrykowi Pobożnemu to idea szczytna. To miasto w całej swojej historii, polskiej historii nie miało bardziej wyrazistego i zasłużonego "Legniczanina". I o ile wrocławski Bolesław Chrobry to próba budowania tożsamości narodowej we Wrocławiu, to Henryk Pobożny na swym pomniku w Legnicy byłby kimś rzeczywistym, namacalnym i rzeczywiście związanym z Legnicą.

Czy Plac Słowiański jest dobrym miejscem na ów pomnik? Co z pomnikiem wdzięczności (to pozostawię bez odpowiedzi)? 25 m wysokości - toż to megalomania rozpoczęta w Świebodzinie i Częstochowie. Czy teraz każdy pomnik będzie musiał mieć kilkadziesiąt metrów bo inaczej będzie hańbą i niedocenieniem tego, komu pomnik zostanie wybudowany? Obecny pomnik ma nie więcej niż 10 m wysokości i jest to odpowiednia wysokość pomnika zlokalizowanego na Placu Słowiańskim.

I wreszcie meritum - lokalizacja. Zamek Piastowski, jego dziedziniec? A kto tam obecnie zachodzi... Legnicy nie stać na to, żeby pierwszy od iks lat pomnik i to tak znaczący pomnik schować na dziedzińcu Zamku Piastowskiego... Kto zachodzi na ten dzidziniec, jak często i czy niewielkich rozmiarów dziedziniec jest odpowiednim tłem i otoczeniem dla pomnika. Ile wówczas musiałby mieć ów pomnik wysokości...

Jedyną dla mnie sensowną lokalizacją i to lokalizacją z "tradycjami" to miejsce gdzie do 1945 r. stał pomnik cesarza Wilhelma I, czyli "widełki" między Al. Orła Białego, a Witellona. Możnaby jedynie "zaryzykować" o przesunięcie pomnika bliżej skrzyżowania z ul. Wrocławską. Inne mniej lub bardiej sensowne lokalizacje pod pomnik Pobożnego, a może Henryka Brodatego:) : Plac Wolności? Plac Dworcowy? A może ciut dalej od centrum: płd-zach narożnik jakże ważnego skrzyżowania Al. Rzeczypospolitej, II Armii WP, Piłsudskiego, Moniuszki ? Otoczenie jakże fatalne, ale lokalizacja wyśmienita...

Podsumowując: Idea słuszna - jak najbardziej do wdrożenia, ale po szczegółowych analizach kosztów, lokalizacji i przede wszystkim po przeprowadzeniu konkursu o odpowiedniej randze... Pomysł na ów pomnik na Placu Słowiańskim od razu zniechęca do niego tych, dla których pomnik wdzięczności jest jedynie pomnikiem, częścią współczesnej historii Legnicy i którzy są po prostu za pozostawieniem go w dotychczasowym miejscu... Tyle z mojej strony.