Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
Wysłane przez septemberlicht 
Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
10 kwi 2015 - 10:10:55
Przyszła mi niedawno do głowy jedna rzecz.

Ruszyły jakiś czas temu w Legnicy prace nad pomnikiem, mającym uczcić pamięć tych legniczan, którzy opuścili swoje domy na dawnych Kresach, przeszli przez Golgotę Syberii i osiedli ostatecznie w Legnicy. Osobiście nie jestem w żaden sposób związany z tą częścią legniczan, ani z samym etosem Syberii czy Kresów, ale rozumiem i akceptuję zasadność stawiania takiego rodzaju pomników.

Zastanawiam sie tylko, czy my - legniczanie - nie powinniśmy też uczcić w jakiś sposób tych legniczan, którzy po 1945 r. opuścili na zawsze swoje (i nasze) miasto? Często przeżywając straszliwą gehennę podczas zimowej ucieczki z Liegnitz. Czy nie powinniśmy uczcić pamięci tych ludzi, w czyich domach często mieszkamy do dzisiaj? Czy nie należy się jakiś dowód pamięci tym ludziom, którzy zbudowali miasto, w którym przyszło nam po 1945 r. żyć? W końcu i oni i my jesteśmy Legniczanami. Łączy nas bardzo wiele.

Jeżeli zasadnym jest stawianie w Legnicy pomnika tym, których wysiedlono ze Stanisławowa, czy Lwowa, czy nie byłoby zasadne wznieść w Legnicy pomnika tym ludziom, których wysiedlono z samej Legnicy.

Czy obok Pomnika Sybiraka-Legniczanina, nie można by wznieść w naszym mieście Pomnika Dawnego Legniczanina?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-10 16:51 przez septemberlicht.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
10 kwi 2015 - 14:25:24
Słuszna i ciekawa koncepcja, ale... utopijna. Oczywiście pomysł popieram w stu procentach, ale biorąc pod uwagę aktualnie panujące nastroje społeczne, coraz bardziej się radykalizujące w kierunku narodowościowym, już za sam pomysł publicznie ogłoszony można by trafić na stryczek.
Niestety ciemny lud, bo ciemny właśnie, nie rozumie, że szacunkiem można darzyć także Niemca, jak w tym przypadku. I twe wrześniowe światło nic nie da. Ciemnogród niestety coraz ciemniejszy. Światełka w tunelu póki co nie widać. Smutne to, ale taka prawda. Cieszmy się, że liegnitz.pl istnieje i że jest gdzie pogadać.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
10 kwi 2015 - 16:53:22
Nie wiemy czy to utopia, dopóki nie spróbujemy jej zrealizować. Może nie warto odpuszczać na samym starcie?

Zwłaszcza, że kropla drąży skałę.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
12 kwi 2015 - 22:45:14
Macie Koledzy rację i jeden i drugi. Niestety ostatni przykład z propozycją powrotu do przedwojennych nazw części Lasku Złotoryjskiego pokazuje, że wielu mieszkańcom naszego miasta każdy Niemiec jest wrogiem, nieważne co zrobił, (choć pewnie większość z tych krzykaczy chętnie by u tego Niemca pracowało za euro, których tak bardzo nie chcą w Polsce). Taki pomnik jeśliby nawet powstał, byłby niszczony częściej niż ten z " braterstwem" w nazwie.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
14 kwi 2015 - 19:34:08
A o co poszło z tymi nazwami w lasku złotoryjskim? Przyznam się, że nie znam sprawy.

Co do pomnika legniczan. Myślę, że można by połączyć w jedno dwie sprawy o których ostatnio pisałem - czyli upamiętnienie dawnych legniczan poprzez pomnik i upamiętnienie faktu, że cmentarny mur zbudowano w Legnicy z nagrobków dawnych mieszkańców.

Moim zdaniem dobrym pomysłem byłoby włączenie części tego cmentarnego muru właśnie do pomnika. Albo wręcz wykorzystanie muru jako zasadniczej części pomnika dawnych legniczan.

Nie jestem architektem, plastykiem. Nie wiem dokłądnie jak to technicznie przeprowadzić. Ale myślę, że można np. część trawnika przed murem cmentarza wybrukować, ustawić tam jakiś kamień z informacją. Na odnowionym fragmencie cmentarnego muru powiesić jakąś tablicę z krótkim napisem w dwóch językach, typu "Dzisiejsi Legniczanie - Dawnym Legniczanom". Oświetlić to miejsce punktowymi lampkami, posawić obok jakiś niski murek. Coś w ten deseń.

Myślę, że gdyby ten pomnik stanowił część muru cmentarza i dość oględnie odnosił sie do niemieckości dawnych legniczan, to nie oblewano by go co tydzień czerwoną farbą.

Może zróbmy coś w tym kierunku? Pewnie można liczyć na jakąś pomoc mniejszości niemieckiej, czy osobiście J. Gretschela.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
14 kwi 2015 - 19:39:32
Jeżeli we Wrocławiu można było od zera wybudować monumentalny Pomnik Wspólnej Pamięci, który nie jest demolowany, choć stoi w środku gęstęgo parku, to może w u nas, w Legnicy dałoby się z gotowego już muru "wykroić" podobny pomnik, z podobną, choć zmodyfikowaną w treści tablicą.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-14 19:40 przez septemberlicht.
Załączniki:
2.jpg (467.6 KB)
otwórz | pobierz
1.jpg (116.4 KB)
otwórz | pobierz
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
14 kwi 2015 - 21:32:13
"Zastanawiam sie tylko, czy my - legniczanie - nie powinniśmy też uczcić w jakiś sposób tych legniczan, którzy po 1945 r. opuścili na zawsze swoje (i nasze) miasto?"
NIE !!!

Maciej z Legnicy
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
14 kwi 2015 - 22:45:35
A lapidarium na cmentarzu poświęcone dawnym legniczanom spoczywającym na legnickim cmentarzu to nie jest ukłon ku byłym mieszkańcom Legnicy. Moim zdaniem cukierek byt słodki przestaje być słodki.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
14 kwi 2015 - 22:51:03
Jakoś nie widzę żeby na Ukrainie, Litwie stawiano pomniki Polakom których wysiedlono. Kresowiacy stawiają sobie pamiątkę tutaj, Niemcy u siebie też i jest ok. Pomnik/ki które przedstawiasz (proponujesz) to dla mnie obłuda do potęgi n-tej :). To tak jak bym wywalił Cię z domu, zakazał wracać, ale na osłodę powiedział, że tabliczki z twoim nazwiskiem z drzwi nie ściągnę - niech bardziej boli :)
Tematu muru bym nie ruszał bo ktoś z boku może odnieść wrażenie iż chcesz pokazać jacy to Polacy sk...y ,że z nagrobków mur zrobili. Wtedy może paść riposta, że z Niemców przykład brali :(

Poszedł bym w coś takiego: tablice informacyjne ze zdjęciami przy co ciekawszych obiektach plus informacje w 3 językach (polski,nieniecki,angielski). Do tego aplikacja na smartfona umożliwiająca dowiedzenie się czegoś więcej o interesującym nas obiekcie. Widziałem takie opisanie obiektów w Warszawie i bardzo mi się to podobało. Każdy mógł by sobie wyrobić wtedy zdanie jak było wcześniej, a jak jest teraz.

Zamiast stawiać pomniki może wystarczyło by posprzątać cmentarz na ul. Szczytnickiej tj. wyciąć krzaki, przyciąć drzewka może ogrodzić, postawić parę krzyży na grobach. Dodać tablicę z informacją itp. Cmentarzyk jest malutki do zrobienia w 1-2 dni. To jest konkretne działanie i pamiętanie o tych których nie ma, a nie jakiś tam pomnik.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
15 kwi 2015 - 01:03:35
@Maciej z Legnicy
Może dwa słowa uzasadnienia dla jakże pełnego ekspresji wrzasku "NIE!!!"?

@janbro
Lapidarium mieszczące się na terenie cmentarza to lapidarium mieszczące się na terenie cmentarza. A pomnik to pomnik, płyta pamiątkowa to płyta pamiątkowa. Ponadto obelisk mający upamiętniać Sybiraków nie jest wznoszony gdzieś między cmentarnymi kwaterami... Swoją drogą dziwnie wygląda to legnickie lapidarium z kilkunastoma nagrobkami otoczone jednym, wielkim murowanym lapidarium, zbudowanym z tysięcy nagrobków dawnych mieszkańców.

Druga rzecz - lapidarium, czy pomnik dla dawnych legniczan to nie ma być jakiś 'cukierek', swoistego rodzaju akt łaski i dobroduszności wykazywanej przez nas wobec kogoś innego. Tak, zgoda - po części ten pomnik może być tak odbierany. Ale jesli się zastanowimy, to przecież nietrudno dojść do wniosku, że naprawdę zbudowalibyśmy go dla samych siebie. Przecież to pomnik legniczan dla legniczan. Dzisiejszych dla dawnych.

Jest jeszcze inny utyliatarny sens wzniesienia takiego pomnika. Ten pomnik mógłby przypomnieć, że fałszywa jest narracja historyczna, zgodnie z którą miasto Legnica powstało gdzieś za Piastów, potem zniknęło na pół tysiaca lat i znowu wyskoczyło jak diabeł z pudełka po II wojnie światowej - tak samo polsko-piastowskie jak polsko-piastowskie było w XII w. A jeśli chcemy, żeby młodzi ludzie utożsamiali się dzisiaj ze swoim miastem, byli z niego dumni to nie możemy im wciąż serwować okrojonej, "wykastrowanej", zafałszowanej historii Legnicy. Potrzebne jest odbudowanie pewnej ciągłości, dostrzeżenia przez dzisiejszytch legniczan samych siebie jako kolejnego w szeregu pokolenia mieszkańców, które dostało coś wartościowego od poprzedników i coś wartościowego swoim następcom musi przekazać. Chodzi mi o to, żeby tych, którzy stąd odeszli po 1945 r. nie traktować prymarnie w kategoriach obcych, wrogów (czy ofiar), ale w kategoriach POPRZEDNIKÓW. W pewnym sensie oni są przecież NAMI sprzed 60-70 lat, a my jesteśmy NIMI po 60-70 latach. Należy się im pamięć, tak jak i nam będzie się należała pamięć za 60-70 lat od przyszłych pokoleń.

I jeszcze jedna rzecz dotycząca pamięci i ludzi. Byłem niedawno w Zgorzelcu. Nad Nysą, w pobliżu Mostu Staromiejskiego jest nieduży bulwar o nazwie "Bulwar Grecki". Znajduje się tam też spory głaz z napisem po polsku i grecku. Głaz i nazwa bulwaru upamiętnia oczywiście parę tysięcy Greków, którzy wskutek wojny domowej po 1949 r. wyjechali z Grecji i osiedli się na jakiś czas w Zgorzelcu. Lubili się spotykać właśnie nad rzeką, na tym bulwarze. W Zgorzelcu pamięta się o tych ludziach, choć ich wkład w rozwój miasta i jego historię jest w zasadzie minimalny. Przyjechali i w zasadzie wszyscy potem wyjechali, rozjechali się po świecie (Greków jest dzisiaj w Zgorzelcu według spisu powszechnego z 2002 r. pięćdziesięciu). I teraz pytanie - a jak jest z Legnicą? Czy niemieccy (i niemieckojęzyczni) legniczanie, którzy nie tylko zamieszkiwali przez kilka wieków Legnicę, ale zbudowali wielką jej część - ulice, mosty, domy, kościoły - mogą liczyć przynajmniej na tyle pamięci, ile dostała ta garstka Greków ze Zgorzelca? Dla mnie to pytanie retoryczne...


@Nebu
A na Ukrainie to, a na Litwie tamto... Zaraz zaczniemy sobie wyciągać Wołyń, SS Galizien, Żeligowskiego, tablice z polskimi nazwami na wileńszczyźnie itp. itd. :-) Pomnik postawiony dawnym legniczanom nie ma być czymś, co rozdrapuje rany, dowodzić tego, że nasze na wierzchu, że teraz my tu jesteśmy panami itp. Ten pomnik ma po prostu świadczyć o tym, że mamy świadomość, że nie przyszliśmy tutaj na puste, dziewicze pole, ale do miasta, które już było zbudowane przez inne pokolenia. To ma być pomnik pamięci o pewnej ponadczasowej - bo ja wiem? - wspólnocie miejsca. Ten pomnik miałby być w zamyśle takim ogniwem łączącym dawnych i dzisiejszych legniczan. Miejscem przecięcia się, styku dwóch historii dwóch narodów, w jednym mieście. Czymś co przywraca ciągłość temu miastu, także ciągłość w wymiarze ludzkim.

Co do samej idei robienia muru z nagrobków. Nie sądzę, żeby uświadamianie ludziom tego faktu mogło być odebrane jako czyn "antypolski". Z perspektywy czasu myślę, że w zasadzie dobrze, że ten mur powstał. Przynajmniej pozostał jakikolwiek namacalny ślad dawnych pokoleń ludzi, zamieszkujacych nasze miasto. W końcu tysiące cmentarzy zginęło bez śladu na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Płyty nagrobne zwykle poszły do 'recyklingu' i 'obsługują' nowych zmarłych, albo wykorzystano je na podmurówki, stopnie, krawężniki. W Legnicy te płyty zostały, został ślad. Moim zdaniem ten mur to cenna rzecz, nie trzeba się go wstydzić. Wstydliwe byłoby - moim zdaniem - tylko przemilczanie faktu, że naszych legnickich zmarłych otaczają nagrobki dawnych legniczan.



Zmieniany 6 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-15 01:51 przez septemberlicht.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
15 kwi 2015 - 12:22:01
Dlaczego zdecydowane NIE!!!
Septemberlicht wyobraź sobie, że zostałeś napadnięty przez chuligana. Obroniłeś się i wybiłeś mu 2 zęby. Czy dziś postawiłbyś mu pomnik ?
Pamietajmy, że w 1933 r. 92 % Niemców poparło Hitlera i od tego wszystko się zaczęło. Te 92 % spowodowały, że Polska utraciłe 2/3 ziem w zamian za co dostała Ziemie Wyzyskane. Także, te 92% Niemców w sposób demokratyczny poniosło konsekwencje swojego wyboru, w tym m.in. opuszczenie Legnicy. Trudno więc stawiać im pomnik za ich wybór.
Inaczejprzedstawia się sprawa z Sybirakami, i to nie tylko z tymi z lat 1939 - 1945, ale ze wszystkimi. Do nich wlazł okupant i wysłał gdzie chciał. Dziwi mnie tylko wyróżnienie Sybiraków (1939 - 1945), czyżby byli lepsi od pozostałych ? Chciałbym usłyszec uzasadnienie pomysłodawców dla wybrania tych dat.
"nie można by wznieść w naszym mieście Pomnika Dawnego Legniczanina? ". Masz rację. Tylko trzeba pomyśleć jakiego. Fundacja "Legnitz.pl" to czyni. Patrz: pl. Ottomara Oertela.

Maciej z Legnicy
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
15 kwi 2015 - 17:42:29
Ja nie piszę o stawianiu pomnika Niemcom, tylko dawnym legniczanom. Konkretnym, choć równocześnie anonimowym ludziom. To nie jest to samo. Nie chcę upamiętniać tego, że byli Niemcami, ale to że byli moimi poprzednikami w tym mieście. Ponadto jakiś Hans Muller, który mieszkał w tym samym domu co ja teraz nie jest dla mnie narodem, ale konkretnym człowiekiem, który żył tu przede mną. Jego pamięć chciałbym uczcić. Nie pamięć grupy etnicznej do której najprawdopodobniej należał.

Dla mnie rzeczony Hans Muller, Jurgen Schmidt, czy Franz Gluck, który parędziesiąt lat temu chodził tymi samymi alejkami parkowymi co ja, siadał na tych samych ławkch kościelnych co ja, odpoczywał w chłodzie tej samej rzeki co ja, jest przede wszystkim legniczaninem. Moim poprzednikiem. Jego niemieckość jest dla mnie czymś wtórnym. Tak jak jego wyznanie, preferencje seksualne, ulubione danie, albo ulubiony kompozytor muzyki.

Kiedy widzę, że słowo Niemiec wywołuje u kogoś automatycznie skojarzenia typu: Hitler, Oświęcim, SS, robi mi się smutno. Są na świecie kraje, że na słowo Polak budzą sie automatycznie skojarzenia: antysemita, złodziej, pijak. Do czego prowadzi myślenie stereotypami, kategoryzowanie narodów na narody-zbrodniarzy i narody-ofiary, samo operowanie kategorią winy narodowej lub narodowej zasługi? Takie patrzenie na świat zniekształca i zafałszowuje jego rzeczywistą formę.

Nie chcę bawić się w adwokata Niemców, nikt mnie do tej roli nie wybrał, nie będę jej sobie uzurpował. Odniosę się tylko do jednego - teza jednak, jakoby głos oddany w 1933 r. na Hitlera był równoznaczny z późniejszym poparciem planu eksterminacji Żydów i rozpętania II wojny światowej jest daleko idącym nadużyciem logicznym.

Jeszcze raz wrócę do przykładu zgorzeleckiego. W mieście tym czci się pamięć narodu, który niczym kometa przemknął przez to miasto, w minimalnym stopniu zmieniając jego oblicze. W Legnicy natomiast przykrywa się płaszczem zapomnienia historię setek tysięcy ludzi, którzy przez wieki budowali miasto, w którym mieszkamy. Zaciera się pamięć o ludziach, w czyich domach niektórzy z nas do dzisiaj mieszkają.

Co do Ottomara Oertela. Największy burmistrz w historii miasta uczczony został kilkudziesięciometrowym odcinkiem żwirowo-asfaltowej dróżki, z jednej strony otoczonej garażami, z drugiej strony ścianą krzaków. Nie znam Warszawy, ale rozumiem, że podobnie prestiżowym miejscem w polskiej stolicy uczczono pamięć legendarnego prezydenta Starzyńskiego?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-15 18:21 przez septemberlicht.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
15 kwi 2015 - 21:25:50
Z 10 Mullerów, 9 parło na wschód i przez zaczęcie tej bójki stracili zęby. Nie jest to powód, żeby się nad nimi użalać i upamietniać w jakikolwiek sposób. Jako chrześcijanin juz dawno im wybaczyłem. Oczywiscie musimy o nich pamiętać, mówić i informować o tym co dla tego miasta zrobili. Tyle, że indywidualnie, bo w masie to nie brali pod uwagę niczego innego jak tylko narodowość.
Dlatego też fundacja "Liegnitz.pl" między innymi i tym się zajęła. Przykład dokonany: plac Ottomara Oertela. Plac, a nie ścieżka wzdłuż garaży. (najpierw sprawdź,a potem sie wypowiadaj krytycznie). Plac ten w planach miał być odpowiednikiem skweru Orląt Lwowskich. Niestety różne przyczyny spowodowały, że wygląda, jak wygląda. Z tego co wiem to będą tam prowadzone praca, które poprawią jego estetykę. jest szansa, że w ciagu kilku lat ten leżący przy ul. Oświęcimskiej będzie centrum zabudowanego osiedla i wtedy jego ranga wzrośnie.
Obserwuj uważnie działania Fundacji i zwróć uwagę, jak na te działania reagują niektórzy mieszkańcy Legnicy. życzyłbym sobie i Miastu takich legniczan, jakich miało to miasto na przełomie XIX i XX wieku.

Maciej z Legnicy
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
19 kwi 2015 - 12:19:04
Racjonalna dyskusja z tobą nie ma sensu, a na emocjonalne dysputy nie mam czasu, ani nie widzę ich sensu. Nie da się w sposób racjonalny rozmawiać z twoimi irracjonalnymi, narodowościowymi uprzedzeniami i stereotypowym postrzeganiem przeszłości. Ja o legniczanach, ty o Niemcach.

Co do Niemców - gdyby dziesięciu z nas urodziło się 100 lat temu w Legnicy, pewnie dziewięciu wzięłoby udział w kampanii wrześniowej, a na pewno parę lat później, z karabinem w ręku i w mundurze Wehrmachtu lub Volkssturmu broniłoby przeprawy przez Odrę. I to niezależnie od naszych poglądów na politykę, wojnę, Hitlera, Polaków itd. Myślisz, że mielibyśmy wtedy jakieś inne wyjście? Kula w łeb za dezercję, a rodzina w wagonie jadącym do Auschwitz. Jednostki są tylko marionetkami w rękach tych, którzy mają władzę. Ziarenkami, które zostaną bezlitośnie przemielone przez żarna historii. Tego też nie rozumiesz, bo obawiam się, że twój stosunek do Niemców wyznaczony jest polskimi i radzieckimi filmami z lat 50-60-tych, w których każdy Niemiec to zbrodniarz a przynajmniej gestapowiec lub esesman. Zeby nie być gołosłownym - mój ojciec był wartownikiem w Workucie. Nosił na codzień, przez trzy lata mundur enkawudzisty. W nim zresztą wylądował w Warszawie, kiedy z ostatnią repatriacją wrócił do kraju. Myślisz że ten mundur w jakikolwiek sposób oddawało jego poglądy na politykę, na Stalina? On po prostu w pewnym historycznym czasie znalazł sie w pewnym miejscu, gdzie jednostka nie miała zbyt wiele możliwości decydowania o samym sobie.

Co do Legniczan żyjących na przełomie XIX i XX w. - nie zapominaj, że wielu z nich głosowało w latach 30-tych XX w. na NSDAP, a wielu z nich jeśli nie osobiście walczyło w I wojnie światowej, to przynajmniej pośrednio było odpowiedzialnych za rozpętanie tego tragicznego konfliktu. I ty życzysz sobie - jako prawomyślny Polak - wielu takich oto legniczan w obecnej Legnicy? Nie będę drążył tej sprzeczności, że oto ojciec-legniczanin, który zmarł w 1935 r. jest godzien pamięci, podczas gdy jego syn-legniczanin, który zmarł w 1955 r. na obczyźnie, pamięci godzien nie jest.

W zasadzie sprzeczność tę tłumaczy to, co napisałem wcześniej. Żwirowo-asfaltowa uliczka z jednej strony otoczona garażami, z drugiej strony zakrzaczonym placem, na którym wypróżniają się psy i lisy z dumą została nazwana imieniem największego burmistrza Legnicy w całej historii tego miasta. Na cmentarzu miejskim urządza się z pompą lapidarium dla piętnastu nagrobków, ignorując fakt, że cały cmentarz otoczony jest kilkusetmetrowym, żywym lapidarium wzniesionym z tysięcy płyt nagrobnych dawnych legniczan. Może by tak skwerek przed szaletem na Piastowskiej nazwać imieniem Schwenkfelda, betonową drogę wiodącą przez pola do elektrowni mianem Bohmera, most na Wierzbiaku imieniem Fryderyka II Legnickiego? Będzie to pasować do skweru Oertela i pseudolapidarium na cmentarzu.

I już na koniec - w Zgorzelcu czcic się pamięć kilku tysięcy ludzi, Greków, którzy to miasto zamieszkiwali przez kilka lat. Czci się, choć pewnie wielu z nich miało na swoich rękach krew rodaków, którzy nie byli komunistami i walczyli o inną, niekomunistyczną Grecję. W Legnicy zaciera się natomiast pamięć setek tysięcy ludzi, którzy to miasto budowali. Ludzi w których domach mieszkamy do dzisiaj, często służąć się nawet należącą do nich zastawą stołową, meblami, wieszakami na ubrania. Trudno to zrozumieć, a jeszcze trudniej komentować.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-19 12:25 przez septemberlicht.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
19 kwi 2015 - 18:18:11
Wiele po Twojej wypowiedzi się dowiedziałem o Tobie. Rozumiem teraz Twój tok wypowiedzi. Niestety nie zgadzam się z Twoim wnioskiem dot. pomnika. Porozumienia nie znajdziemy. I tu tez zgadzam się z Tobą: skończmy dyskusję, bo naprawdę szkoda czasu.

Maciej z Legnicy
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
19 kwi 2015 - 19:34:02
Moim zdaniem niewiele się o mnie dowiedziałeś. Ale jeśli sądzisz że wiele, nie zamierzam wyprowadzać cię z błędu.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
20 kwi 2015 - 10:22:41
Widzę, że zawiązał się kolejny ciekawy, aczkolwiek kontrowersyjny temat. Więc wrzucę i swoje trzy grosze...

Dla mnie bycie Legniczaninem, czy też obywatelem każdego innego miasta, które na skutek historii wchodziło w granice różnych Państw, jest ponad aspektami narodowościowymi.

Takie samo prawo do określenia siebie Legniczaninem, ma dziś młody człowiek, którego dziadkowie urodzili się już po 1945 r. w Legnicy, jak i 90 letni Niemcy, którzy jako młodzi 20 letni ludzie musieli z tej Legnicy " wyjechać" w 1945 r.

Podpisuję się pod tym, co napisał septemberlicht kilka postów wyżej. Dziś nadal - tak samo jak w PRLu jesteśmy karmieni mitem wiecznie Piastowskiej Legnicy, gdzie kilkaset lat brak obecności Legnicy w granicach Państwa Polskiego i braku tychże Polaków w Legnicy jest tylko marginalnym epizodem. W oczach wyznających ten pogląd tak samo nieistotny jest fakt, że niemal wszystko co dziś w Legnicy podziwiamy czyli bogate mieszczańskie kamienice jakie z powodzeniem mogłyby stanąć w kilkukrotnie większych polskich miastach, wspaniałe okazałe gmachy, wybitny w swej formie dworzec zostało wzniesione niepolskimi rękami. Ci sami zwracają jednakże uwagę na wiecznie Polski Zamek Piastowski...

W powyższym brakuje obiektywizmu. W Legnicy dopiero rodzi się, budzi się tożsamość bycia Legniczaninem i nie może ona być budowana jedynie na micie ciągle polskiej Legnicy. Tym bardziej, że powyższe stwierdzenie, obiektywnie rzecz ujmując jest maksymalnym nadwyrężeniem faktycznego wkładu Polaków w obecny wizerunek, wygląd i kształt Legnicy. Bo nawet przyjmując, że wkład polskich Legniczan w XII-XIV wieku jest przeogromny w obecną Legnicę, jej rozwój i szeroko rozumianą infrastrukturę, to to co jako Polacy zrobiliśmy z Legnicą przez ostatnie 70 lat woła o pomstę do nieba. Setki wyburzonych kamienic, zlikwidowana sieć tramwajowa, zaorany ponad 100 letni cmentarz przy Wrocławskiej, a co w zamian tylko i wyłącznie paskudne bloki. Po 1945 r. w Legnicy nie powstał żaden budynek warty uwagi, który za kolejne kilkadziesiąt lat będzie podziwiany i doceniany choć w minimalnym stopniu tak jak dziś podziwiamy gmachy Legnickiej Kurii, PWSZu, Pasażu Piotra i Pawła, Teatru, dworca PKP, Poczty Głównej itd. itp. Wymieniać można by długo...

I ja jako legnicki emigrant z dużą obawą obserwuję legnicką tożsamość, bo podąża ona w złym kierunku. Dziś - 70 lat po wojnie zamiast obiektywnie spojrzeć na faktyczny wielowiekowy rozwój Legnicy, wkład poszczególnych pokoleń, nadal dokarmiamy się opinią nt. złych Niemców i złych Rosjan, którzy to wyrządzili najwięcej szkody temu miastu, a my Polacy, naród wybitny w swej szlachetności i dobroci, daliśmy Legnicy samo "dobro"...

I wracając do meritum tematu czyli do pomnika.

Wybitnym w swej idei byłby pomnik traktujący o wszystkich Legniczanach. Tych, którzy to miasto powołali do życia wiele wieków temu, tych, którzy przez poszczególne wieku je zamieszkiwali, tych, którzy na bagnetach do tego miasta zajechali po 1945 r. i tych, którzy pod kolejnymi bagnetami w 1945 r. musieli to miasto opuścić... Powyższe jest ponad aspektami narodowościowymi i historycznymi. To mógłby być pomnik wszystkich Legniczan i liczę, że wszelkie środowiska - głównie prawicowe, którzy to dziś w swych poglądach nt. wiecznie polskiej Legnicy są bardziej radykalni, niż komuniści w PRLu, również są w stanie taki pomnik "kupić"... Bo jedynym aspektem, który łączy ofiary Legniczan, którzy po 1945 do tego miasta przyjechali i z tego miasta wyjechali jest właśnie samo miasto Legnica - nic więcej...
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
20 kwi 2015 - 12:33:05
I tu sie z filosssem zgadzam. pomnik "Legniczan" jak najbardziej. Lecz pomnikowi mającemu "uczcić w jakiś sposób tych legniczan, którzy po 1945 r. opuścili na zawsze swoje (i nasze) miasto? " stawiam stanowcze nie. Myslę, ze dobrym pomysłem byłaby tu postać Henryka Brodatego, wychowanego na dworach zachodnich i otwartego na wpływy kulturowe oraz nowe sposoby działania. Był jednym z najlepszych ekonomistów średniowiecza, a co dalej głównym organizatorem kolonizacji niemieckiej, dzięki której ziemie jego(w tym Legnica)się rozwinęły i nabrały znaczenia. Oczywiście w tamtych czasach narodowośc nie miała takiego znaczenia jak dziś. Generalnie nie było wówczas narodowości niemieckiej. Ta pojawia się dopiero w XX w. Wcześniej mówiono o germanach lub mieszkańcach poszczególnych ziem (np. Sasi, Prusacy itp.) Wieksze znaczenie miało wczesniej określenie miejsca pochodzenia, a nie narodowość. Np. Witello z Legnicy. Reasumują pomnik "Legniczan" - TAK, pomnik uchodźców - NIE.

Maciej z Legnicy
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
20 kwi 2015 - 13:11:17
Macieju - odnosząc się do powyższego. Nie uprawiajmy demagogii... O jakich uchodźcach mowa. Z tego co zdążyłem się zorientować septemberlicht od początku pisze o pomniku "dawnych/Byłych Legniczan". Osobiście nie mam w tej chwili zdania czy właściwym byłoby ustawienie takiego pomnika na zasadzie równowagi dla pomnika "Legniczan z Kresów". Ja bardziej skłaniałbym się ku jednemu wspólnemu pomnikowi "Wszystkich Legniczan"...

To wszystko, nasza historia i dzieje, i ich przełożenie na dzisiejsze czasy i nasze podejście do miejsc w których żyjemy jest bardzo złożone wielopłaszczyznowo... Szkoda tylko, że często brakuje w tym wszystkim obiektywizmu...
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
20 kwi 2015 - 13:42:16
Ależ pomnik Henryka Pobożnego powinien stanąć w Legnicy już bardzo dawno temu. Zamiast niego mamy pomnik papieża, który z Legnicą jest mniej więcej tak związany jak papież Franciszek z Lubinem. W Legnicy powienien też stanąć pomnik Witelona, czy Fryderyka II - załozyciela uniwersytetu, człowieka za sprawą którego Legnica na parę wieków stałą się protestancka, najwybitniejszego chyba po Henryku Pobożnym, księcia legnickiego. Dziwię się, że nikt o to jeszcze nie wnioskował.

Tak czy inaczej, są to wciąż tylko pomniki pojedynczych postaci historycznych zwiazanych z Legnicą. Mnie chodzi zaś o to, żeby przywołać pamięć o dzisiątkach pokoleń legniczan, które przez kilka wieków budowały to miasto. O pokoleniach, które dzisiaj są celowo skazywane na zapomnienie, tylko dlatego, że nie mówilły w języku Kochanowskiego i Mickiewicza. I dlatego, że antyniemiecka fobia i polsko-narodowe kompleksy wziąż jeszcze buzują na Ziemiach Odzyskanych, prawie 70 lat po zakończeniu wojny. Wojny - dodajmy - którą z autopsji pamiętają w Legnicy tylko jednostki, a której nie doświadczył nikt z nas, biorących udział w tej dyskusji.

Pomnik Legniczanina? Czemu nie. Pod warunkiem, że symbolika tego pomnika będzie oddawać FAKTYCZNĄ historię WSZYSTKICH legniczan i oddawać prawdziwe PROPORCJE wkładu konkretnych pokoleń w rozwój miasta. W innym przypadku otrzymamy kolejną karykaturę, pomnik Legniczanina-zawsze-piasta-Polaka. Albo pomnik Legniczanina-Polaka-kresowiaka Bis.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-20 13:47 przez septemberlicht.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
20 kwi 2015 - 14:35:54
septemberlicht - dwie kwestie:

Zbyt kontrowersyjnie brzmi Twoja teza o podobnym związku JPII z Legnicą jak papieża Franciszka z Lubinem. Abstrahując od tego, że dziś każda nawet najmniejsza miejscowość chce mieć swojego JPII, ba mało tego pojawiają się tablice informujące o przejeździe papieża przez dane miejsce w dniu "iks", to w przypadku Legnicy i lokalizacji pomnika JPII na tyłach legnickiej katedry - ja ją "kupuję". Legnicka diecezja została ustanowiona 25 marca 1992 przez papieża JPII bullą Totus Tuus Poloniae Populus... Nie przeginajmy, bo takimi tekstami tracisz wiarygodność w swych intencjach u foumowiczów o umiarkowanych poglądach w tej sprawie (np. mojej osoby), a co tu dopiero mówić o forumowiczach, którzy odczuwają o wiele większy związek z osobą papieża JPII...

Druga kwestia - jestem gorącym zwolennikiem hołdowania pamięci Legniczan zasłużonych dla tego miasta przez wieki - niezależnie od narodowości. Ale stawianie pomników władcom innych Państw i krajów, bo założyli uniwersytet? - tu wystarczy tablica w miejscu owego uniwersytetu... Nie pomnik... Bo uprawiając powyższe równie dobrze możemy postawić pomnik wdzięczności dla tow. Stalina, za to, że to na mocy jego decyzji Legnica stała się ponownie polska - kontrowersyjne, ale jednocześnie prawdziwe w swym twierdzeniu nieprawdaż, a to chyba większa zasługa dla polskiej Legnicy, niż decyzje Fryderyka II...

Mało dzieje się na tym forum. Mało jest dyskusji wzbudzającej tak zagorzałe dyskusje, ale proponuję jednak ciut więcej obiektywizmu i umiarkowania w poszczególnych stwierdzeniach, bo inaczej niektórzy gotowi są sobie zaraz skoczyć do gardeł...
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
20 kwi 2015 - 15:19:10
Na pewno mówimy o tym samym Fryderyku II ?
[pl.wikipedia.org]

Sprawę pomnika papieża pozostawmy z boku, masz rację. Choć w jakiś sposób pomnik ten wskazuje na kształt polityki historycznej i ideologicznej prowadzonej w Legnicy. Moim zdaniem błędną.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-20 15:20 przez septemberlicht.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
20 kwi 2015 - 15:44:57
Moje niedopatrzenie - zwracam honor. Faktycznie słysząc hasło Fryderyk II - bez sprawdzania zaszufladkowałem go jako władcę Prus...

I tu faktycznie jestem skłonny pokusić się o uhonorowanie najznamienitszych legnickich książąt i władców. Może w formie całego zespołu pomników/figur w ramach jakiegoś założenia przestrzennego czy parkowego. Aleja w ciągu której zostaną upamiętnieni najznamienitsi władcy legniccy jako hołd, ale i ścieżka edukacyjna.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
20 kwi 2015 - 17:52:32
Widzę, że w miarę dyskusji Septemberlicht modyfikuje swoje zdanie. 1) "Zastanawiam sie tylko, czy my - legniczanie - nie powinniśmy też uczcić w jakiś sposób tych legniczan, którzy po 1945 r. opuścili na zawsze swoje (i nasze) miasto? " 2)"Mnie chodzi zaś o to, żeby przywołać pamięć o dzisiątkach pokoleń legniczan, które przez kilka wieków budowały to miasto."
O ile temu pierwszemu stanowisku mówię nadal NIE, to z tym drugim stanowiskiem zaczynam się zgadzać. I tu może zacząć się rzeczowa dyskusja.
Filoss - podkreslony cytat pochodzi z wypowiedzi Septemberlichta.

Maciej z Legnicy
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
21 kwi 2015 - 03:56:30
Boże! Nareszcie coś się ruszyło. Bo już takie było drewno to Liegntz pl.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
21 kwi 2015 - 17:26:39
Widzę, że Maciej z Legnicy zamienił się w egzegetę moich postów. Czuję się zaszczycony.

Co do dyskusji, której sensowność Maciej z Legnicy zaczyna nagle dostrzegać - obawiam się, że racjonalna dyskusja z nim na temat uczczenia dawnych pokoleń legniczan nie ma sensu. Tak jak sensu nie ma dyskusja z antysemitą o żydach, z rasistą o murzynach, czy z mizoginem o kobietach. Prędzej czy później dowiemy się, że czczenie pamięci dawnych legniczan równoznaczne jest z czczeniem pamięci członków NSDAP, wielbicieli Hitlera i żołdaków prących na wschód.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-21 17:32 przez septemberlicht.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
21 kwi 2015 - 18:53:26
septemberlicht - ww. post był zdecydowanie niepotrzebny... Dyskutujmy merytorycznie, a nie uprawiajmy osobistych wycieczek...
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
24 kwi 2015 - 10:37:31
filosss - dziękuję za moderację dyskusji i udzielanie dobrych rad dotyczących forumowego savoir vivre .Wszystko w ramach - jak sądzę - wolontariatu?

Do rzecz jednak. Na stronie tytułowej portalu czytam:

"Przedwojennej Legnicy już nie ma. Tu odbudowujemy ją wirtualnie. Chodzimy jej ulicami, poznajemy ludzi, ich codzienność, pracę i pasje. Bez polityki, bez uprzedzeń. Z miłości do miasta. "

Bez polityki i uprzedzeń? Wy naprawdę wierzycie w to, co wypisujecie? Jeśli wydaje się wam, że wystarczy wielkodusznie jakąś psią toaletę na uboczu nazwać placem Oertela i założyć portal z "Liegnitz" w nazwie, żeby wyjść na lokalnego patriotę, legniczanina bez niemieckich uprzedzeń - to jesteście w błędzie.

Dziękuję za dyskusję, było miło.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-04-24 10:45 przez septemberlicht.
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
26 kwi 2015 - 18:51:23
Septemberlicht kazdy ma prawo do swoich zainteresowan i nic komu do tego
Re: Pomnik Dawnych-Legniczan a Pomnik Legniczan-Sybiraków
27 kwi 2015 - 10:06:40
septemberlicht Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> filosss - dziękuję za moderację dyskusji i
> udzielanie dobrych rad dotyczących forumowego
> savoir vivre .Wszystko w ramach - jak sądzę -
> wolontariatu?

A można prosić o wyjaśnienie powyższego? O jakim wolontariacie piszesz?

septemberlicht Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Do rzecz jednak. Na stronie tytułowej portalu
> czytam:
>
> "Przedwojennej Legnicy już nie ma. Tu
> odbudowujemy ją wirtualnie. Chodzimy jej ulicami,
> poznajemy ludzi, ich codzienność, pracę i
> pasje. Bez polityki, bez uprzedzeń. Z miłości
> do miasta. "
>
> Bez polityki i uprzedzeń? Wy naprawdę wierzycie
> w to, co wypisujecie? Jeśli wydaje się wam, że
> wystarczy wielkodusznie jakąś psią toaletę na
> uboczu nazwać placem Oertela i założyć portal
> z "Liegnitz" w nazwie, żeby wyjść na lokalnego
> patriotę, legniczanina bez niemieckich uprzedzeń
> - to jesteście w błędzie.
>
> Dziękuję za dyskusję, było miło.

Myślę, że najlepiej będzie podsumować powyższe stwierdzeniem, że każdy kocha Legnicę na swój sposób i każdy ma swoje uprzedzenia (no niemal każdy)... Jedni Legnicę widzą odwiecznie polską - co jest przekłamaniem, ale w wielu obecnych środowiskach politycznych poprawne, jeśli nie wzorowe. Inni jak widać są skłonni odrzucić w niebyt 70 lat polskości w Legnicy, potraktować to jako rzecz nieistotną, bo wszystko co najważniejsze w tym mieście ma wyłącznie niemieckie korzenie - infrastrukturalnie i personalnie. To również błędna teoria...

Bo pomimo, że obecnie jesteśmy praktycznie jednolitym narodowościowo Państwem, to przeszłości i wpływów innych narodowości w mieście takim jak Legnica nie wyeliminujemy i nie zapomnimy. Ba, nie możemy ich zapomnieć. Nie możemy zapomnieć, że 70 lat temu Polacy jako obecni gospodarze weszli do niemieckiego miasta. Nie możemy zapomnieć, że przez blisko 50 lat w już polskiej Legnicy mieliśmy "silne przedstawicielstwo" armii naszego wschodniego sąsiada - która to armia i obecność nie przysłużyła się Legnicy w żaden sposób. Tak samo nie możemy zapomnieć, że to przez polską obecność i polskie decyzje Legnica dzisiaj krwawi i krwawić będzie jeszcze przez dziesięciolecia z wyrwanym sercem jakim jest wyburzone Stare Miasto. Mało tego rany nadal się rozdrapuje i posypuje je solą - wystarczy spojrzeć na liczne wyburzenia na Kartuzach... Tak samo jak i nie można zapomnieć, kto w tym mieście wzniósł ta infrastrukturę z której dziś Legnica w Polsce jest rozpoznawalna. Wielkopłytowymi blokami PRL "obsrał" niemal każde miasto, ale takich bogatych mieszczańskich kamienic i okazałych gmachów, i to w tak imponującej ilości, ma niewiele miast w Polsce, a już wśród stutysięczników Legnica jest po prostu number one w Polsce.

Bycie Legniczaninem nie jest proste, bo z jednej strony jest ogromna duma z pięknego miasta, które w wielu miejscach swoją wielkomiejskością przewyższa inne miasta kilkusettysięczne i w dodatku wojewódzkie. Ale z drugiej strony bycie Legniczaninem to olbrzymia wola tolerancji, zrozumienia i przyznania się do tego, że obecna Legnica to zaledwie ćwierć tego imponującego zespolonego układu miejskiego jakim Legnica z 1945 r. była...

Pamiętać należy o wszystkim, niczego nie wykluczając, bo tylko wówczas można obiektywnie na to miasto spojrzeć...
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Liegnitz.pl  ][  Kontakt  ][  Regulamin  ][  strona główna forum  ]