Historyczne pogadanki i nie tylko
Wysłane przez Anonimowy użytkownik 
Anonimowy użytkownik
Historyczne pogadanki i nie tylko
11 maj 2013 - 15:21:20
Chyba już najwyższa pora na kolejny wątek,którego i tak nikt nie będzie czytał.Od razu zastrzegam,ze z profesjonalną historią niewiele mam wspólnego.Moje pogadanki historyczne nie mogą być traktowane zbyt serio i nie są wiarygodnym źródłem historycznym.

Pogadanka nr 1
,,Jak Krzyżacy ocalili Legnicę i Europę''

Obydwa obrazki przedstawiają bitwę pod Legnicą z roku 1241.I co my tutaj mamy? Starcie mongolsko-krzyżackie.Pierwszy obrazek jest zresztą mocno dramatyczny-bohaterscy Krzyżacy padają pod ciosami pogan.I nie są to bynajmniej obrazki z pierwszego lepszego forum.Podobne zdjęcia zamieszczają znane i szanowane wydawnictwa popularnonaukowe np.Osprey Punblishing. Notabene rozchodzą się one w gigantycznych nakładach,więc siłą rzeczy publikują mocno zniekształcony obraz historyczny.Pytanie pierwsze-czy Krzyżacy brali w bitwie udział? Cholera wie.Długosz informuje nawet o śmierci wielkiego mistrza Poppona von Osterna na polu walki.To bzdura.Poppon musiałby w takim razie zmartwychwstać po bitwie ,ponieważ pojawia się(żywy) w wielu innych dokumentach z epoki.I umiera najprawdopodobniej w 1266 lub 1267.Na pewno w bitwie brali udział templariusze mający posiadłości (na Dolnym Ślasku)które dostali w prezencie od Henryka Brodatego. Zakładając prawdziwość listu czytamy:
W liście z połowy 1241 r. mistrz templariuszy Ponces d’Aubon pisał do króla francuskiego Ludwika IX:
Uświadamiamy Waszą Wysokość, że Tatarzy zniszczyli już i złupili ziemię, która należała do Henryka, księcia polskiego, że zabili księcia tego wraz z mnóstwem panów; 6 braci naszych, 3 rycerzy, 2 zbrojnych i 500 naszych ludzi zginęło, 3 zaś braci dobrze nam znanych zdołało uniknąć zguby.

Ale jatka.Sprawdza się powiedzenie,ze biednemu zawsze wiatr w oczy.A co z joannitami -kolejnym zakonem rycerskim?
Oni także są mocno podejrzani o udział w tej zabawie.Oni także kręcą się w tych rejonach w owych czasach.
Ale wróćmy do sedna -co z Krzyżakami? Bardzo możliwe,ze pod Legnicą się znaleźli. Byli jednakże tylko małą grupką krzyżowców.
W zadnym wypadku nie mogą być przedstawiani jako siła Mongołom równa.Choć Niemców w tej bitwie rzeczywiście było sporo.
Kopacze złota i górnicy ze Złotoryi to niemieccy koloniści,nie Polacy jak sądzi wielu ludzi.W każdym bądź razie większość czytelników Osprey Punblishing będzie świecie przekonana,ze Krzyżacy pod Legnicą ocalili Europę przed azjatycką dziczą.
No a przynajmniej bohatersko się poświecili dla zachodniej kultury...
Załączniki:
bitwa.jpg (126.8 KB)
otwórz | pobierz
bitwa1.JPG (749.8 KB)
otwórz | pobierz
Re: Historyczne pogadanki i nie tylko
11 maj 2013 - 16:53:14
Kosa, bardzo ciekawa sprawa... chętnie poczytam kolejne :)
Re: Historyczne pogadanki i nie tylko
12 maj 2013 - 17:28:45
Pamiętam tez, z wycieczki w szkole podstawowej do Legnickiego Pola, gdy mówiono nam, że mongołowie odstąpili od zdobycia grodu legnickiego, gdyż dotarła do nich wiadomość o śmierci wodza Czyngis-chana. Tylko, że Czyngis-chan zmarł ok 1226 roku. Wiadomo nie było wtedy internetu :) i taka informacja mogła dotrzeć z opóźnieniem, ale 15 letnim ???
Anonimowy użytkownik
Re: Historyczne pogadanki i nie tylko
12 maj 2013 - 22:15:59
Pogadanka nr 2
,,Historycy od siedmiu boleści''

Panie Kwazar,informacje przekazane Panu przez nauczycieli są bzdurami.Istotnie wódz Mongołów(Batu -Chan) przerwał inwazję ale dopiero na terenie dzisiejszych Węgier.Umarł wtedy nie Czyngis-chan,lecz Ugedej, najmłodszy syn Czyngisa .W tamtym czasie Ugedej formalnie rządził imperium.Batu-Chan chciał dostać część rodzinnego spadkowego tortu,dlatego wrócił do ojczyzny.Ugedej udając się na łoże Abrahama zrobił Węgrom i Europie wielką przysługę.A co do Legnicy to historycy mają tęgiego bzika.Gdyby Mongołom chciało się zdobywać legnicki zamek bez wątpienia by to zrobili.Niesłusznie postrzega się ich jedynie jako oddziały konne.
Używali oni prochu-wynalazku made in China,na widok czego ich przeciwnicy głupieli.Na zabobonnych ludziach średniowiecza robiło to takie wrażenie,ze utożsamiali Mongołów z przybyszami z piekła.Niewykluczone,ze bitwa pod Legnicą została rozstrzygnięta dzięki
bombom dymnym które wprowadziły zamęt w szeregach krzyżowców.A co do informacji o 15 latach to także bajka.Orda miała doskonałą siec kurierska-trasę Mongolia-Węgry robili w max miesiąc.Orda z Legnicy zwinęła się dość szybko,fajcząc większość Legnicy wraz z obecną katedrą.Zrobili co mieli w planie i poszli dalej,na Węgry.Właściwie ta bitwa jest tak fascynująca,ze poświęcę jej trzecią pogadankę.Ale to już zupełnie inna historia...
Załączniki:
zameksiebroni.jpg (70.7 KB)
otwórz | pobierz
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować

Liegnitz.pl  ][  Kontakt  ][  Regulamin  ][  strona główna forum  ]